Miloš Kosanović: To był pożyteczny sparing

    26.06.2011
    Miloš Kosanović: To był pożyteczny sparing
    - Przed nami jeszcze mnóstwo ciężkiej pracy. To dopiero początek przygotowań i wiem, że może być dużo lepiej - mówi stoper Cracovii, Miloš Kosanović. W sobotę on i jego koledzy zremisowali 0:0 ze słowackim MŠK Žilina.

    - Przed nami jeszcze mnóstwo ciężkiej pracy. To dopiero początek przygotowań i wiem, że może być dużo lepiej - mówi stoper Cracovii, Miloš Kosanović. W sobotę on i jego koledzy zremisowali 0:0 ze słowackim MŠK Žilina.

    - To był wasz pierwszy sparing przed nowym sezonem Ekstraklasy i od razu z nie byle jakim rywalem...

    - Zgadza się. Słowacy zajęli trzecie miejsce w lidze, grali w Lidze Mistrzów m.in. przeciwko Chelsea. To był dla nas bardzo dobry i pożyteczny sparing.

    - Trudy treningów dały wam się we znaki?

    - Jesteśmy troszkę zmęczeni, ale nie ma co narzekać. Przed nami jeszcze mnóstwo ciężkiej pracy. To dopiero początek przygotowań i wiem, że może być dużo lepiej.

    - A jak wytrzymaliście ten mecz kondycyjnie?

    - Jeżeli chodzi o mnie, to ostatnie dwadzieścia minut były ciężkie. Dałem jednak radę i dotrwałem do końca. Dobrze, że nie przegraliśmy tego meczu.

    - Zachowaliście w tym spotkaniu czyste konto. Czy to oznacza, że można pochwalić waszą grę w defensywie?

    - Musimy jeszcze sporo poprawić, przede wszystkim komunikację między obrońcami. Od tego są treningi. Spokojnie.

    - Kilkakrotnie musiał interweniować Wojciech Kaczmarek...

    - Žilina to dobry zespół i potrafił sobie stworzyć kilka sytuacji. W następnych spotkaniach nasza gra defensywna powinna wyglądać lepiej.

    - Czuliście wsparcie kilkudziesięciu kibiców, którzy wybrali się na Słowację?

    - Tak. Byli super. Fajnie mieć wsparcie swoich kibiców nawet podczas meczu sparingowego.

    - Rywalizacja o miejsce w składzie już trwa?

    - Nie można jeszcze mówić o rywalizacji. Mamy jeszcze miesiąc do ligi i na razie skupiamy się na ciężkich treningach.

    Rozmawiał Dariusz Guzik