Mundial z Cracovią: Czwartek z Golińskim
25.06.2010

Postawa reprezentacji Włoch - wciąż jeszcze aktualnych Mistrzów Świata – zdziwiła niemal wszystkich, w tym także Michała Goliński. Włosi nie wyszli z grupy, zajęli w niej ostatnie miejsce, a wyprzedziła ich nawet reprezentacja Nowej Zelandii. Pomocnik Cracovii analizuje wczorajsze spotkania grup E i F.
Grupa E
SŁOWACJA – WŁOCHY 3 : 2 (1 : 0)
- Włochy i Paragwaj byli faworytami tej grupie, a rzeczywistość dała nam coś nieco innego. Paragwajczycy awansowali zgodnie z planem, za to kompletnie zawiedli Włosi. Drużyna, która miała bronić mistrzowskiego tytułu zajęła ostatnie miejsce w tej grupie. To jedno z większych rozczarowań tego turnieju, właściwie w każdym spotkaniu – również tym ze Słowacją – pokazali, że czegoś im brakuje, że to nie jest ta sama drużyna, co cztery lata temu. Słowacy pozytywnie zaskoczyli, w tym meczu nie mieli nic do stracenia, strzelili Włochom trzy bramki, co tylko potwierdziło słabość Mistrzów Świata.
PARAGWAJ – NOWA ZELANDIA 0 : 0
- Mecz bez większej historii. Paragwaj był bliski awansu, wystarczał mu zaledwie remis, który zresztą osiągnął. Kontrolował przebieg spotkania z Nową Zelandią, która jednak miała też swoje szanse. Nowozelandczycy są małą niespodzianką tego turnieju, bo byli skazywani przez wszystkich na pożarcie, a tymczasem nie przegrali ani jednego spotkania. Trzy razy zremisowali i w tabeli wyprzedzili Włochów.
Grupa F
DANIA – JAPONIA 1 : 3 (0 : 2)
- Przed rozpoczęciem turnieju stawiałem na to, że o drugie miejsce w tej grupie powalczą reprezentacje Danii i Kamerunu, a tymczasem okazało się, że wywalczyła je Japonia. Ta drużyna pokazała, że potrafi grać w piłkę i potwierdziła to w spotkaniu z Danią, która również biła się o drugą pozycję. W reprezentacji Japonii jest kilku piłkarzy, którzy prezentują niezły poziom. Świetny mecz rozegrał Honda.
KAMERUN – HOLANDIA 1 : 2 (0 : 1)
- Holandia była zdecydowanym faworytem tej grupy i nie zawiodła. Już przed spotkaniem miała zapewniony awans, a mimo to grała do końca. Wyszli na boisko z myślą, żeby nie przegrać, aczkolwiek Kamerun z pewnością chciał godnie pożegnać się z turniejem. Szczerze mówiąc, po Kameruńczykach spodziewałem się nieco więcej, bo w ich szeregach jest kilka naprawdę świetnych zawodników, tymczasem nie zdobyli nawet jednego punktu. Holandia natomiast ma szansę powalczyć o medale.
DG
SŁOWACJA – WŁOCHY 3 : 2 (1 : 0)
- Włochy i Paragwaj byli faworytami tej grupie, a rzeczywistość dała nam coś nieco innego. Paragwajczycy awansowali zgodnie z planem, za to kompletnie zawiedli Włosi. Drużyna, która miała bronić mistrzowskiego tytułu zajęła ostatnie miejsce w tej grupie. To jedno z większych rozczarowań tego turnieju, właściwie w każdym spotkaniu – również tym ze Słowacją – pokazali, że czegoś im brakuje, że to nie jest ta sama drużyna, co cztery lata temu. Słowacy pozytywnie zaskoczyli, w tym meczu nie mieli nic do stracenia, strzelili Włochom trzy bramki, co tylko potwierdziło słabość Mistrzów Świata.
PARAGWAJ – NOWA ZELANDIA 0 : 0
- Mecz bez większej historii. Paragwaj był bliski awansu, wystarczał mu zaledwie remis, który zresztą osiągnął. Kontrolował przebieg spotkania z Nową Zelandią, która jednak miała też swoje szanse. Nowozelandczycy są małą niespodzianką tego turnieju, bo byli skazywani przez wszystkich na pożarcie, a tymczasem nie przegrali ani jednego spotkania. Trzy razy zremisowali i w tabeli wyprzedzili Włochów.
Grupa F
DANIA – JAPONIA 1 : 3 (0 : 2)
- Przed rozpoczęciem turnieju stawiałem na to, że o drugie miejsce w tej grupie powalczą reprezentacje Danii i Kamerunu, a tymczasem okazało się, że wywalczyła je Japonia. Ta drużyna pokazała, że potrafi grać w piłkę i potwierdziła to w spotkaniu z Danią, która również biła się o drugą pozycję. W reprezentacji Japonii jest kilku piłkarzy, którzy prezentują niezły poziom. Świetny mecz rozegrał Honda.
KAMERUN – HOLANDIA 1 : 2 (0 : 1)
- Holandia była zdecydowanym faworytem tej grupy i nie zawiodła. Już przed spotkaniem miała zapewniony awans, a mimo to grała do końca. Wyszli na boisko z myślą, żeby nie przegrać, aczkolwiek Kamerun z pewnością chciał godnie pożegnać się z turniejem. Szczerze mówiąc, po Kameruńczykach spodziewałem się nieco więcej, bo w ich szeregach jest kilka naprawdę świetnych zawodników, tymczasem nie zdobyli nawet jednego punktu. Holandia natomiast ma szansę powalczyć o medale.
DG