N. Datković: Nie pokazałem jeszcze wszystkiego, na co mnie stać

Zdobyliśmy jeden punkt. Czy z Twojej perspektywy powinniśmy się z niego cieszyć, ponieważ przez większość spotkania przegrywaliśmy, czy jednak było stać nas na więcej?
Gdybyś zapytała mnie o to przed meczem, odpowiedziałbym, że chcę wygrać każde spotkanie. Jednakże teraz myślę, że możemy być zadowoleni z remisu, ponieważ przegrywaliśmy 0:1 i nie graliśmy dobrze w pierwszej połowie. To jednak pokazuje, że drużyna ma charakter, udało się nam wyjść z trudnej sytuacji. Zebraliśmy się w sobie i zaczęliśmy grać lepiej. Ostatecznie więc uważam, że to dla nas dobry wynik.
Strzeliłeś dziś gola po dobitce. Jak opisałbyś tę sytuację?
Tak bywa. Piłka nożna jest sportem, w którym liczy się każdy moment. Musisz być gotowy na wszystko. Jako środkowy obrońca muszę być stuprocentowo skoncentrowany w każdej minucie meczu. Jestem do tego przyzwyczajony. Teraz to się opłaciło, ponieważ byłem przygotowany na tę piłkę. Widziałem ją w siatce, jednak Javi posłał ją w poprzeczkę. Dotarła do mnie i wykończyłem sytuację.
Od pewnego czasu stale wychodzisz w podstawowym składzie. Teraz dołożyłeś do tego bramkę. Czy to sprawia, że czujesz się pewniej?
Oczywiście. Myślę, że każdy zawodnik czuje się lepiej z każdym kolejnym meczem i tak samo jest ze mną. Potrzebowałem trochę czasu, by zaadaptować się do polskiej ligi. Z czasem i większą ilością meczów będę grać lepiej. Nie pokazałem jeszcze wszystkiego, na co mnie stać.
Mieliśmy dużo strzałów, ale większość z nich lądowało poza światłem bramki. Jak myślisz, dlaczego?
Nie jestem pewien, może to przez brak koncentracji. Uważam, że powinniśmy strzelać coraz więcej i więcej oraz mieć nadzieję, że te strzały będą celne. Jednak to dobry znak, że zaczynamy oddawać coraz więcej strzałów, ponieważ wcześniej mieliśmy z tym problem.
Szczególnie w pierwszej połowie nie był to mecz atrakcyjny dla oka. Co było najtrudniejsze w grze przeciwko Śląskowi Wrocław?
Dla mnie osobiście była to jedna z najtrudniejszych połów z ostatnich dziesięciu meczów. Straciłem sporo energii, ponieważ przeciwnik dużo biegał i grał dobrze w ataku. Śląsk dużo operował piłką i przeprowadzał kontrataki. Również zmiana pogody miała na mnie wpływ. Nie jestem przyzwyczajony do tak niskich temperatur. Jednak tak jak wspominałem, najważniejsze, że udało się nam poprawić grę i doprowadzić do remisu.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Katarzyna Szostak