Nasz najbliższy rywal – Korona Kielce

Korona Kielce wraz z porażką w ostatniej kolejce z Ruchem Chorzów definitywnie straciła szansę na awans do czołowej ósemki T-Mobile Ekstraklasy. Kielczanie jednak zapowiadają, że postarają się pokrzyżować szyki Cracovii i zagrają o pełną pulę.
Korona miała ambicję gry w grupie mistrzowskiej i mogła być naprawdę bliska zrealizowania tego celu. Korona jednak w kilku poprzednich spotkaniach nie potrafiła "dowieźć" korzystnego rezultatu do końcowego gwizdka. Tak było przy okazji pojedynków z Zawiszą Bydgoszcz, Jagiellonią Białystok czy Pogonią Szczecin. Remisy w tych trzech spotkaniach oraz porażką 0:2 w Chorzowie sprawiły, że kielczanom przyjdzie grać o utrzymanie.
Brak perspektyw na awans do grupy mistrzowskiej nie sprawił jednak, że Korona zamierza odpuścić mecz z Cracovią - Trzeba zagrać z całą ambicją i wielką inteligencją, bo przed sobą mamy zespół, który lubi posiadać piłkę i gra bardzo kombinacyjnie. Dużo zawodników biega blisko siebie i potem posyłają prostopadłe podanie. Musimy dobrze zagrać pressingiem i mieć dużo cierpliwości w grze bez piłki - przewiduje trener Korony Kielce, Jose Rojo Martin.
Gospodarze do meczu z Cracovią przystąpią osłabieni brakiem kontuzjowanych: Przemysława Trytki, Tomasza Lisowskiego, Krzysztofa Kiercza oraz Macieja Załęckiego.
Najskuteczniejszym piłkarzem Korony jest Jacek Kiełb - zdobywca sześciu bramek.
W poprzedniej rundzie Cracovia przegrała przy Kałuży z Koroną 1:2. Bramkę dla "Pasów" zdobył Dawid Nowak, dla kielczan natomiast trafiali Piotr Malarczyk oraz Damian Dąbrowski, dla którego był to gol samobójczy.
Początek meczu Korona Kielce - Cracovia w sobotę o godzinie 18:00.
PS