Pasiaste podsumowanie 2019 roku, część II: marzec-kwiecień

Niestety, zwycięska seria siedmiu spotkań z rzędu zakończona została już w drugim dniu marca. Po meczu pełnym zaskakujących zwrotów akcji minimalnie ulegliśmy Wiśle Płock na wyjeździe (3:2 dla gospodarzy). Nie zmieniło to jednak wiele w grze zespołu Trenera Michała Probierza, który już w następnej kolejce wrócił na zwycięski szlak, pokonując #NaStadionie ówczesnego ligowego beniaminka z Sosnowca (2:1).
Mimo problemów, które napotkaliśmy tydzień później, przegrywając z drugą ligową Wisłą, jeszcze w marcu rozpoczęliśmy udany finisz rundy zasadniczej. Po dwóch spotkaniach kontrolnych, rozegranych podczas przerwy reprezentacyjnej (bezbramkowy remis ze Stalą Mielec oraz zwycięstwo 1:0 nad kadrą Małopolski), gracze najstarszego Klubu sportowego w Polsce udali się do Zabrza. Na obiektach Górnika odnieśliśmy ważne, jednobramkowe zwycięstwo.
Zaledwie kilka dni później, bo 2 kwietnia, w roli gospodarzy podejmowaliśmy Koronę Kielce, upamiętniając zarazem 14. rocznicę śmierci Największego Kibica Pasów, św. Jana Pawła II. Także i wtedy mogliśmy sobie dopisać trzy punkty do dorobku, zwyciężając 2:1 po wykorzystanym rzucie karnym w ostatnich minutach spotkania.
Minimalna porażka w Legnicy z miejscową Miedzią (2:1 dla gospodarzy) ponownie jednak nie podcięła Pasom skrzydeł. W ostatnim meczu rundy zasadniczej #NaStadionie podjęliśmy jednego z głównych kontrkandydatów do miejsca w ligowej czołówce, a zarazem ówczesnego lidera - gdańską Lechię. Po jednym z najlepszych spotkań minionego roku pokonaliśmy rywali 4:2, zapewniając sobie czwartą pozycję na koniec pierwszej części sezonu. Oznaczało to zarazem, że na "Ziemi Świętej" rozegramy cztery spotkania z siedmiu możliwych podczas decydującej rundy. Starcie z Lechią z trybun oglądał Pan Michał - Kibic Pasów, któremu Klub zorganizował przejazd z urlopu w Gdyni.
W Wielką Sobotę, wypadającą w minionym roku 20 kwietnia, zainaugurowaliśmy zmagania w ramach grupy mistrzowskiej ligowych rozgrywek. Na wyjeździe zmierzyliśmy się wówczas z Legią Warszawa, nieszczęśliwie przegrywając w ostatnich minutach po wykorzystanym przez rywali rzucie karnym.
Mecz ten rozpoczął nieco gorszą serię Pasów, podczas której przegraliśmy również z Jagiellonią (0:1) oraz przyszłym Mistrzem Polski - Piastem Gliwice na wyjeździe (3:1 dla gospodarzy). Do majowych zmagań przystępowaliśmy z siódmej pozycji w tabeli, przed nami były zaś cztery kluczowe spotkania. Już w pierwszych dniach kolejnego miesiąca #NaStadionie ponownie zagościć miała Lechia Gdańsk.