Paweł Jaroszyński: Nie miałem problemów z aklimatyzacją

  • Wywiady
19.12.2012
Paweł Jaroszyński: Nie miałem problemów z aklimatyzacją
- Starsi zawodnicy przyjęli mnie bardzo dobrze, obyło się jak do tej pory bez tak zwanego wkupnego, czy chrztu. Było mi łatwiej wejść do zespołu, ponieważ kilku chłopaków znałem już wcześniej, chociażby ze wspólnych treningów i występów w Młodej Ekstraklasie – mówi młody zawodnik Pasów, który w ostatnich miesiącach został decyzją trenera Wojciecha Stawowego włączony do kadry pierwszego zespołu.

- Starsi zawodnicy przyjęli mnie bardzo dobrze, obyło się jak do tej pory bez tak zwanego wkupnego, czy chrztu. Było mi łatwiej wejść do zespołu, ponieważ kilku chłopaków znałem już wcześniej, chociażby ze wspólnych treningów i występów w Młodej Ekstraklasie - mówi młody zawodnik Pasów, który w ostatnich miesiącach został decyzją trenera Wojciecha Stawowego włączony do kadry pierwszego zespołu.

- W październiku zostałeś zaproszony przez trenera Stawowego na treningi pierwszej drużyny. Czy miałeś tremę przed pierwszymi zajęciami?
- Oczywiście trema była bardzo duża, bo chciałem wypaść jak najkorzystniej przed trenerem i całą drużyną. Wydaje mi się, że sobie poradziłem ze stresem i zaprezentowałem się korzystnie, bo zostałem z pierwszą drużyną na dłużej.

- Jak przyjęli Cię starsi koledzy?
- Nie było żadnych problemów z aklimatyzacją. Starsi zawodnicy przyjęli mnie bardzo dobrze, obyło się jak do tej pory bez tak zwanego „wkupnego", czy chrztu. Było mi łatwiej wejść do zespołu, ponieważ kilku chłopaków znałem już wcześniej, chociażby ze wspólnych treningów i występów w Młodej Ekstraklasie.

- Czy zaskoczyły Cię czymś treningi prowadzone przez trenera Stawowego?
- Bardzo się różnią od tego, z czym miałem wcześniej styczność. Po pierwsze zawodnicy prezentują wyższy poziom i posiadają lepsze warunki fizyczne niż w rezerwach. Po drugie trener Stawowy narzucił swoją filozofię gry, gdzie jest bardzo dużo gry piłką, a mniej bezpośredniej walki. Mnie to się bardzo podoba, lubię taki styl.

- Przybliż kibicom swoją osobę. Jak wyglądała Twoja droga do pierwszej drużyny?
- W Cracovii jestem od półtora roku. Grając w juniorach Bogdanki Łęczna przyjechałem z drużyną do Krakowa, by z Pasami zagrać mecz ćwierćfinałowy mistrzostw Polski. Po ty meczu zadzwonił do mnie trener drużyny Młodej Ekstraklasy z zaproszeniem do wzięcia udziału w treningach jego zespołu. Rozegraliśmy sparing z Garbarnią, mnie udało się strzelić bramkę i tak zostałem w Cracovii.

- Zostałeś włączony przez trenera Stawowego do kadry pierwszego zespołu. W ten sposób chyba spełniają się Twoje marzenia. Ambicją każdego piłkarza jest jednak awans do meczowej osiemnastki, gra w podstawowej jedenastce.
- Tak to prawda. Ja też chciałbym jak najszybciej wykonać te kolejne kroki, ale zdaję sobie sprawę ile pracy mnie jeszcze czeka. Pierwsza szansa już niedługo, ponieważ zostałem powołany na Trening Noworoczny. Będzie to najprawdopodobniej mój pierwszy mecz przy tak licznej publiczności. Później tylko ode mnie, od pracy, jaką wykonam na treningach i od decyzji trenera Stawowego będzie zależało kiedy zadebiutuję w lidze. Mam nadzieję, że jak najszybciej. Zrobię wszystko by pojawić się na boisku już w najbliższej rundzie. Wszystko jest w moich nogach i głowie.

- Często uczestniczysz w akcjach marketingowych Cracovii. Jak to odbierasz?
- Dzięki temu uczestnictwu czuję się jeszcze bardziej częścią pierwszego zespołu, pomimo że do tej pory nie zagrałem w oficjalnym meczu. To są bardzo fajne akcje organizowane przez Klub, dzięki czemu możemy promować Cracovię. Dla nas, piłkarzy, to jest przyjemna zabawa. Jesteśmy zapraszani do szkół, gdzie mamy kontakt z najmłodszymi kibicami i możemy sprawić im trochę radości. Staramy się tym samym zaprosić jak największą liczbę kibiców na nasz stadion, by swoją obecnością w szkołach przyciągnąć kolejne rzesze ludzi na stadion przy ul. Kałuży.

- Przed Nami Święta i Nowy Rok. Czego Ci życzyć z tej okazji?
- Przede wszystkim zdrowia, by mnie omijały kontuzje, a oprócz tego szybkiego debiutu i awansu do Ekstraklasy z Cracovią. Chciałbym jakąś swoją cegiełkę do tego dołożyć. Korzystając z okazji chciałbym całej pasiastej społeczności złożyć najserdeczniejsze życzenia z okazji zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia i Nowego Roku!