Pełna koncentracja przed meczem z Górnikiem Łęczna

    30.03.2016
    Pełna koncentracja przed meczem z Górnikiem Łęczna
    Piłkarze Cracovii nie próżnują. Już wczoraj drużyna powróciła do treningów, by w sobotę była w pełni gotowa zmierzyć się z Górnikiem Łęczna. Jak mówi Grzegorz Sandomierski, "Pasy" chcą w ten weekend wygrać przede wszystkim dla kibiców.

    Piłkarze Cracovii nie próżnują. Już wczoraj drużyna powróciła do treningów, by w sobotę była w pełni gotowa zmierzyć się z Górnikiem Łęczna. Jak mówi Grzegorz Sandomierski, "Pasy" chcą w ten weekend wygrać przede wszystkim dla kibiców.

    W miniony weekend zawodnicy Cracovii dostali wolne, by mogli wyjechać do rodzinnych domów świętować Wielkanoc, a na początku tego tygodnia powrócili do treningów. Wczoraj zespół odbył zajęcia zarówno na siłowni, jak i na boisku, a dzisiaj o 11:00 drużynę czekał trening typowo piłkarski.

    - Mieliśmy trochę przerwy ze względu na święta wielkanocne. Każdy z nas odpoczął w gronie rodzinnym, zyskaliśmy dużo dobrej energii i mam nadzieję, że skumuluje się ona w sobotę na mecz z Górnikiem Łęczna tak, że będziemy w stanie przełożyć wszystko na boisko - opowiada bramkarz „Pasów" Grzegorz Sandomierski.

    Mówi on również więcej o czekającym Cracovię spotkaniu: - Każdy mecz jest ważny. Nie dzielimy spotkań na bardziej i mniej ważne, ponieważ we wszystkich do zainkasowania są aż - albo tylko - trzy punkty. Dlatego pełna koncentracja. Patrzymy się przede wszystkim na siebie i na to, jak my zaprezentujemy się w sobotę. Pokazaliśmy już, że potrafimy wygrywać z najlepszymi zespołami w Polsce, więc teraz wszystko zależy tylko i wyłącznie od nas. Wszystko jest w naszych głowach, rękach i nogach.

    Drużyna zrobi wszystko, by w sobotę być zwycięską w ostatnim meczu rundy zasadniczej rozgrywanym przy własnych trybunach. Zespół ma nadzieję, że dobrą grą przekona kibiców, by jak najliczniej przychodzili na mecze drużyny w grupie mistrzowskiej. - Dawno nie zdobyliśmy trzech punktów w Krakowie, chcielibyśmy więc w końcu wygrać przed własną publicznością. Chcemy zrobić to przede wszystkim dla kibiców, żeby zachęcić ich, by w jeszcze większej liczbie przychodzili na nasze starcia w finałowej ósemce. Możemy tego dokonać tylko swoją dobrą grą - dodaje golkiper Cracovii.

    AT