Christmas Winter Cup to turniej wyjątkowy. Oto bowiem wzięły w nim udział drużyny, w których wystąpiły: dzieci z krakowskich domów dziecka oraz zagraniczni studenci uczący się w Krakowie w ramach wymiany stypendialnej „Erasmus" (z Uniwersytetu Jagiellońskiego, Akademii Górniczo-Hutniczej, Uniwersytetu Ekonomicznego i Politechniki Krakowskiej).

- Mieliśmy łącznie sześć drużyn. W tych zawodach zwycięzcami były wszystkie zespoły. Liczyła się przede wszystkim zabawa i uśmiech na twarzy zaproszonych dzieci - przyznaje jedna z koordynatorek SocialErasmus Zuzanna Badek.

Goścćmi specjalnymi turnieju byli piłkarze Cracovii: Sebastian Steblecki, Kamil Kłusek i Paweł Jaroszyński. - Wcieliliśmy się w sędziów piłkarskich, prowadząc wszystkie niedzielne mecze - wyjaśnia Jaroszyński.

Zawodnicy Cracovii wprowadzili do swojej pracy system rotacyjny, sędziując jeden po drugim kolejne spotkania. Nie oznacza to jednak, że gdy jeden z zawodników był arbitrem, pozostała dwójka czekała biernie na swoją kolej. - W tym czasie organizowaliśmy pozostałym drużynom rozgrzewkę - przyznaje Kłusek.

Mało tego, w pewnym momencie Steblecki, namówiony przez dzieci i studentów, wcielił się w rolę prowadzącego doping (po chwili dołączył do niego również Jaroszyński). „Teraz ręce do góry" - pokrzykiwał pomocnik „Pasów". - Ten turniej był świetną zabawą i w taki sposób do niego podeszliśmy. Najważniejsze, że dzieciaki były szczęśliwe - komentuje Steblecki.

Turniej zwieńczyło wręczanie pucharów i prezentów (w tym m.in. upominków z Klubu), a także pamiątkowe zdjęcie. - Jeszcze później podpisywaliśmy plakaty dzieciom - dopowiada Kłusek, który miło wspomina pobyt na terenie Uniwersytetu Ekonomicznego: - Taki turniej to świetny pomysł. Fajnie, że mogliśmy uczestniczyć w tym wydarzeniu.

- To nasza pierwsze tego typu inicjatywa. Mamy nadzieję, że sprawiliśmy nim wiele radości wszystkim przybyłym dzieciakom. Dziękujemy Cracovii za włączenie się w ten event - mówi Badek.

DG