Piotr Górecki: Drużyna dobrze zareagowała po stracie bramki

Panie Piotrze, dziś oglądał Pan mecz nie z ławki trenerskiej a z trybun...
-Zgadza się. Dziś przypadło mi oglądanie tego spotkania z boku. Nie mogłem pełnić żadnej funkcji związanej z drużyną.
Z czego to wynikało?
- Wynikało to z kary nałożonej przez Wydział Dyscypliny za ostatni mecz jaki rozgrywaliśmy w Muszynie.
Kolejny mecz wygrany u siebie. Ostanio 5:2 z Podhalem Nowy Targ, dziś 5:1 z Unią Oświęcim. Zespół wszedł na wysokie obroty.
-We wszystkich meczach staramy się grać bardzo ofensywnie. Dziś skorzystaliśmy z wzmocnień z pierwszej drużyny, które przełożyły się na to, że zdobyliśmy bramki. Czasem brakuje nam tej kropki nad i, tego wykończenia. W spotkaniu z Unią Diabang popisał się świetnymi wykończeniami. Widać w tym piłkarzu jakość.
Mecz nie zaczął się dla was pomyślnie. Stacona bramka w 7 minucie. Widać, że zespół pozytywnie zareagował.
-Zgadza się. Gapiostwo, które zdarza nam się po raz kolejny przy stałym fragmencie gry. Tym razem był to rzut z autu. Cieszę się, że drużyna dobrze zareagowała po stracie bramki i do przerwy prowadziliśmy aż 3:1.
Dużo dają zawodnicy z pierwszego składu, ale także ci którzy często grają w rezerwach jak np. Wdowiak i Szewczyk. Widać, że popychają tę drużynę.
-To prawda. To są zawodnicy, którzy w tym wieku muszą grać. Muszą mieć kontakt z piłką seniorską oraz zachowany rytm meczowy. Jesteśmy zadowoleni, że schodząc do rezerw dodają zespołowi wiekszą jakość.