Piotr Polczak: Nawet kosztem wakacji

Piotr Polczak oraz Bartłomiej Dudzic w sobotę wystąpili w koszulkach z orłem na piersi. Młodzieżowa reprezentacja Polski
U-21 zmierzyła się bowiem ze swoimi rówieśnikami ze Słowacji. Spotkanie rozegrano w Nowym Sączu.
- W sobotę wygraliście z „młodzieżówką” Słowacji 2:1…
- Prowadziliśmy grę, stwarzaliśmy sobie sytuacje, ale nie potrafiliśmy ich wykorzystać. Z kolei Słowacja miała rzut rożny i zamieniła go na bramkę. W szatni w przerwie meczu powiedzieliśmy sobie, że tego meczu nie możemy przegrać i w drugiej połowie wzięliśmy się do roboty. Udało nam się zdobyć dwa gole i w efekcie wygraliśmy.
- Prócz ciebie w tym spotkaniu zagrał również Bartłomiej Dudzic. Jak ocenisz wasz występ?
- Bartek rozegrał cały mecz i myślę, że mógł podobać się trenerowi Zamilskiemu…
- A ty?
- (śmiech) Ja nie lubię oceniać swojej gry.
- To chociaż powiedz, czy jesteś zadowolony ze swojej postawy…
- Myślę, że tak.
- Grasz, gdy twoi koledzy z Cracovii są na urlopach…
- Są to mecze reprezentacji, więc nawet gdybym miał mieć najkrótsze wakacje to i tak chciałbym wystąpić. Nie ubolewam z tego powodu, że inni mają wolne, a ja muszę pozostać w formie.
- W takim razie jesteś jednym z tych zawodników, którzy nie mówią pod nosem „kurde, znowu sobie nie pojadę na wakacje”…
- Absolutnie. Zawsze cieszę się, gdy dostaję powołanie do reprezentacji i bardzo chętnie na nie przyjeżdżam. Mogę to robić nawet kosztem wakacji.
- Zostałeś powołany także na mecz z Finlandią (3 czerwca)…
- Mam teraz tydzień wolnego, a potem jest wyjazd do Finlandii. Jeszcze po spotkaniu z Finami będę miał dziesięć dni na odpoczynek.
- Planujesz coś?
- Myślę o jakimś krótkim urlopie, ale nie ustaliłem jeszcze żadnych konkretów.
- Ale pewnie w głowie rodzi ci się, czy to będzie Polska, czy jakieś ciepłe kraje…
- Raczej Polska. Może pojadę w góry.
Rozmawiał Dariusz Guzik