Piątek był dniem szczególnie efektownym. Podczas dwóch spotkań, rozegranych tego dnia, Kibice mogli obserwować aż osiem trafień! Pięć z nich padło na stadionie ligowego beniaminka, Podbeskidzia Bielsko-Biała. Zdecydowana większość z nich jednak wpadała do siatki gospodarzy. Nasz najbliższy rywal, Raków Częstochowa, wywiózł tym samym trzy punkty po efektownym zwycięstwie 4:1. Trzema bramkami w Krakowie wygrała również Wisła Płock, zyskując nieco spokoju w tabeli - w której awansowała na bezpieczną, środkową pozycję dziewiątą.

Pierwsze z sobotnich spotkań podtrzymało ten trend, przynosząc nam aż sześć trafień w Gdańsku. Miejscowa Lechia pokonała tam beniaminka z Mielca 4:2. Chwilę później pierwszą porażkę w sezonie poniósł wrocławski Śląsk, po zaciętym spotkaniu ulegając 0:1 Pogoni w Szczecinie. Mecz między tymi dwoma zespołami był jednak tylko chwilową przerwą od wysokiej średniej bramek w minionej kolejce. Kończące dzień spotkanie w Warszawie zakończyło się porównywalnie efektownym zwycięstwem Górnika Zabrze 3:1.

Po meczu aktualnego mistrza Polski, w niedzielę i poniedziałek swoje spotkania rozegrały trzy pozostałe zespoły, reprezentujące Polskę w europejskich pucharach. Remisowe starcie Pasów z Zagłębiem Lubin było jedynym, w którym nastąpił podział punktów - do końca 4. serii gier padały już wyłącznie jednobramkowe wyniki. W pierwszych ekstraklasowych derbach Poznania po 25-letniej przerwie górą okazał się być Lech, trafiając w doliczonym czasie gry z rzutu karnego. Ostatni gwizdek w 4. kolejce wybrzmiał na Stadionie Miejskim w Gliwicach, gdzie Piast uległ białostockiej Jagiellonii.

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Raków Częstochowa 1:4
Wisła Kraków - Wisła Płock 0:3
Lechia Gdańsk - Stal Mielec 4:2
Pogoń Szczecin - Śląsk Wrocław 1:0
Legia Warszawa - Górnik Zabrze 1:3
Zagłębie Lubin - Cracovia 1:1
Lech Poznań - Warta Poznań 1:0
Piast Gliwice - Jagiellonia Białystok 0:1