Podsumowanie rundy wiosennej sezonu 2022/2023 - część II
Dziś pora na dokończenie naszej pasiastej opowieści o tym, jak potoczyły się losy podopiecznych Jacka Zielińskiego w zakończonej w sobotę rundzie wiosennej.
Po zakończeniu przerwy na występy reprezentacji narodowych, przyszedł czas na starcie wagi ciężkiej w środku stawki. Pasy podjęły na stadionie przy ul. Kałuży ekipę łódzkiego Widzewa. Na sympatyków zgromadzonych w niedzielne popołudnie na naszym obiekcie czekało sporo atrakcji, m.in. debiutancki występ Pasiastych Cheerleaderek z Zespołu Tanecznego INTOX z Dobczyc, a także start akcji #TrybKibic, dzięki której można było się podzielić swoją pasiastą sympatią do sportu na stadionowych telebimach. Samo spotkanie rozgrywane w trudnych warunkach zakończyło się podziałem punktów. Na premierowe trafienie Takuto Oshimy, w doliczonym czasie gry odpowiedział Martin Kreuzriegler, który pokonał Karola Niemczyckiego z rzutu karnego.
Weekend wielkanocny stanął zaś pod znakiem dalekiego wyjazdu do Szczecina. Na obiekcie im. Floriana Krygiera zmierzyliśmy się z miejscową Pogonią. Początek meczu był niezwykle obiecujący dla Pasów z powodu efektownej bramki autorstwa rodowitego Szczecinianina, Mateusza Bochnaka. Później niestety trzykrotnie musieliśmy słuchać huku syreny okrętowej po golach dla Portowców, które zdobyli Leonárdo Koútris, Vahan Bichakhchyan i Alexander Gorgon. Na nic także zdało się wyrównujące trafienie Janiego Atanasova.
Tydzień później przyszło nam oglądać najabrdziej efektowne zwycięstwo Pasów w minionym już sezonie. Pokonaliśmy u siebie Radomiaka, aż 3-0. Wynik jeszcze w pierwszej połowie otworzył Michał Rakoczy, a po trafieniu w bardzo długim doliczonym czasie gry dołożyli Virgil Ghiță i Patryk Makuch. Kibice obecni na trybunach byli niestety świadkami przerażających scen związanych z poważnym urazem Francisco Ramosa. Wskutek porażki z naszym zespołem, trenerem Radomiaka przestał być Mariusz Lewandowski.
Dobra passa potrwała jeszcze dłużej - tydzień po triumfie u siebie, przyszedł czas na pierwszą wygraną Cracovii na wyjeździe w 2023 roku. Niekwestionowanym bohaterem starcia z Lechią Gdańsk na Polsat Plus Arenie stał się Fin, Benjamin Källman, autor obu bramek dla naszego zespołu. Zwłaszcza ta druga była niezwykłej urody. Honorowe trafienie dla późniejszego spadkowicza z Gdańska stało się zaś dziełem Jakuba Bartkowskiego. Był to pierwszy raz w sezonie 2022/2023, kiedy to Pasy niemal zagwarantowały spadek rywala z najwyższej klasy rozgrywkowej.
Pierwszego dnia maja podjęliśmy u siebie grającą wówczas o byt w najwyższej klasie rozgrywkowej, Miedzią Legnica. Do atrakcji wokołomeczowych dołączył konkurs "Strzel Karnego na Cracovii", gdzie wybrana grupa sympatyków naszego zespołu mogła zmierzyć się w przerwie meczu z jednym z golkiperów Pasów przy okazji strzału z rzutu karnego. Wracając do samego spotkania, prowadzenie jeszcze przed końcem pierwszej połowy objęli goście za sprawą akcji wykończonej przez Dawida Drachala. Na szczęście, druga połowa należała już do Pasów, a do wyrównania i zapewnienia nam dodatkowego punktu w tabeli doprowadził Evgenii Konoplyanka. Taki rezultat doprowadził do straty jakichkolwiek szans Miedzi na pozostanie w gronie ekstraklasowiczów na nowy sezon.
Niezwykle gorąca atmosfera, mimo niezbyt wysokiej temperatury i padającego deszczu, panowała na trybunach Stadionu Poznań. Właśnie tam doszło do meczu przyjaźni z miejscowym Lechem. Duże grono sympatyków Cracovii, w tym tych najmłodszych, którzy w sporej ilości zgromadzili się na obiekcie w stolicy Wielkopolski, musiało pogodzić się z brakiem punktów wywiezionych przez naszych zawodników z Poznania. Wszystkie 3 bramki tego meczu padły w I połowie. Zdobyli je Kristoffer Velde, Filip Marchwiński i Michał Skóraś.
Niestety, wówczas byliśmy świadkami passy kolejnych meczów bez zwycięstwa. Tydzień po wysokiej porażce z Lechem, musieliśmy także uznać wyższość Zagłębia Lubin w domowym starciu. Żywiołowy doping, zarówno najzagorzalszych sympatyków Pasów, jak i dzieci z Sektora Rodzinnego zdał się na nic po tym, jak Karol Niemczycki został pokonany przez Łukasza Łakomego. Popsuło to akcję Teddy Bear Game, ponieważ zamiast wrzucenia morza pluszaków na murawę po golu dla naszego zespołu, trzeba było czekać do końcowego gwizdka sędziego. Łącznie udało się zebrać ponad 1000 maskotek. Większość z nich powędrowała do pacjentów Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie-Prokocimiu. Reszta została dostarczona podopiecznym okolicznych domów dziecka.
Wyjazd do Białegostoku zakończył się wywalczeniem pierwszego punktu od początku miesiąca. Mimo, że jako pierwsi, po spektakularnym golu Jesúsa Imaza cieszyli się kibice gospodarzy, to po przerwie do wyrównania udało się doprowadzić wskutek dobrze wykonanego rzutu rożnego, po którym piłkę do własnej siatki wpakował Taras Romanchuk. Zakończenie sezonu było jednak niezwykle udane dla naszego zespołu. Przed kilkoma dniami na naszym stadionie udało się wysoko zwyciężyć z Wisłą Płock. Prowadzenie w pierwszej połowie dał nam Karol Knap, a okolice 60 minuty to tylko potwierdzenie przewagi Pasów - gole Virgila Ghițy i Patryka Makucha zamknęły wynik i doprowadziły do spadku Nafciarzy z najwyższej klasy rozgrywkowej. W przerwie meczu pożegnaliśmy zaś trzech piłkarzy, którzy nie przedłużą swoich kontraktów z Cracovią: Karola Niemczyckiego, Kamila Peskę i Michala Sipľaka.
Teraz nasi piłkarze przebywają na zasłużonych urlopach, a przygotowania do nowego cyklu rozgrywkowego rozpoczną się pod koniec czerwca w Cracovia Training Center. O dokładnym planie przygotowań poinformujemy w najbliższych dniach.
Drodzy Kibice i ludzie związani z pasiastym środowiskiem, dziękujemy Wam za sezon pełen emocji i wrażeń. Do zobaczenia #NaStadionie przy ul. Kałuży w rundzie jesiennej PKO BP Ekstraklasy sezonu 2023/2024!