Powrót do przeszłości: Cracovia - Sandecja Nowy Sącz (18 marca 2018)
W najbliższy piątek nasza ekipa rozegra sparing z Sandecją Nowy Sącz. Z tej okazji przypominamy ostatni pojedynek obu zespołów grany przy ul. Kałuży 1.
W sezonie 2017/2018, ekipa Sandecji Nowy Sącz była absolutnym beniaminkiem rozgrywek Ekstraklasy. W pierwszych miesiącach tej kampanii, szkoleniowcem "Biało-czarnych" był Radosław Mroczkowski, zaś w przerwie zimowej zastąpił go Kazimierz Moskal; to właśnie ten drugi zasiadał na ławce trenerskiej w rywalizacji z Cracovią, która 18 marca 2018 roku odbyła się na obiekcie przy ulicy Józefa Kałuży 1. Warto dodać, że w pierwszej potyczce na stadionie w Niecieczy padł remis, 1-1 po bramkach Michała Helika i Filipa Piszczka; zawodnik z Tylmanowej w kolejnych rozgrywkach grał już w barwach krakowskich "Pasów".
Jak na połowę marca, pogoda nie rozpieszczała. Niska temperatura powietrza i spore opady śniegu nie były dobrym sprzymierzeńcem piłkarzy na boisku. W początkowej fazie gry szczęścia próbowali goście; swoje okazje zmarnowali kolejno Filip Piszczek i Patrik Mráz. "Pasy" doszły do głosu w drugim kwadransie, a najwięcej strzałów na bramkę strzeżoną przez Dawida Pietrzkiewicza oddawał Krzysztof Piątek. Po kilku próbach, obecny napastnik Fiorentiny wreszcie dopiął swego; Sipľak dośrodkował futbolówkę z lewego skrzydła prosto na głowę snajpera Cracovii składającego się do szczupaka. Piątek z ośmiu metrów uderzył piłkę tak, że ta, po niefortunnej interwencji bramkarza Sandecji, przekroczyła linię bramkową.
W drugiej połowie warunki atmosferyczne pogorszyły się, a sama gra po obu stronach skupiła się na walce w środku pola z optyczną przewagą podopiecznych Michała Probierza. Kłopoty z pewnymi interwencjami przy dośrodkowaniach rywali mieli również bramkarze; wskutek jednej z takich sytuacji, niepewność Michala Peškovicia mógł wykorzystać Alexander Kolev. Po główce Bułgara, futbolówka poszybowała jednak ponad poprzeczkę bramki "Pasów". Dopiero w ostatnim kwadransie grę ożywiły gole; w 76 minucie, piłkę do pustej bramki po mocnym podaniu wolejem z ostrego kąta od Piątka wpakował Milan Dimun. 180 sekund później, osamotniony w polu karnym po rzucie rożnym Piszczek strzałem głową z kilku metrów pokonał bramkarza Cracovii ostatecznie zamykając wynik tego starcia.
Cracovia - Sandecja Nowy Sącz 2-1 (1-0)
Bramki: Krzysztof Piątek 39', Milan Dimun 76' - Filip Piszczek 78'.
Żółte kartki: Miroslav Čovilo, Milan Dimun - Maciej Małkowski, Plamen Krachunov, Filip Piszczek, Patrik Mráz.
Cracovia: Michal Peškovič - Matic Fink, Michał Helik, Oleksij Dytiatiev, Michal Sipľak - Sergei Zenjov (73' Antonini Čulina, 89' Damian Dąbrowski), Miroslav Čovilo, Milan Dimun, Javi Hernández, Deniss Rakels (74' Diego Ferraresso) - Krzysztof Piątek.
Sandecja: Dawid Pietrzkiewicz - Dawid Szufryn, Alexandru Benga, Plamen Krachunov (78' Tomasz Brzyski) - Jakub Bartosz, Grzegorz Baran (59' Adrian Danek), Maciej Małkowski, Bartłomiej Kasprzak, Patrik Mráz - Wojciech Trochim (46' Aleksandar Kolev), Filip Piszczek.
Sędziował: Zbigniew Dobrynin (Łódź).
Skrót tego spotkania możecie obejrzeć poniżej: