Prezentacja Krzysztofa Danielewicza i Adama Marciniaka

- Zarówno kibice, jak i dziennikarze zdążyli już przyzwyczaić się do myśli, że w nadchodzących rozgrywkach Adam Marciniak będzie zawodnikiem Cracovii. Bardzo zależało nam na tym, żeby zawodnik ten wzmocnił nas już w rundzie wiosennej sezonu 2011/12, ale w tej sprawie nie udało się dojść do porozumienia z Górnikiem Zabrze. Obserwowaliśmy jednak wiosenne występy Adama i moge powiedzieć, że wszyscy w Klubie liczymy, że będzie on dla nas wielkim wzmocnieniem i mocnym punktem nowej Cracovii - komplementował Marciniaka wiceprezes MKS Cracovia SSA Radomir Szaraniec.
- Z kolei Krzysztof Danielewicz w rundzie wiosennej grał dla Ruchu Radzionków. Wszyscy, którzy obserwowali poczynania drużyny prowadzonej przez trenera Skowronka doceniali wkład, jaki Danielewicz wnosił do tego zespołu. W Radzionkowie Krzysztof występował także z zawodnikiem wypożyczonym z Cracovii - z Marciniem Biernatem. Nie ukrywam, że informacje, jakie uzyskaliśmy od Marcina na temat Danielewicza były dla nas cenne. Przygotowywaliśmy ten transfer od dłuższego czasu i szczęśliwie złożyło się, że przyjście Krzyśka zbiegło się z przyjściem do Cracovii trenera Wojciecha Stawowego. Ten zawodnik idealnie pasuje do koncepcji nowego szkolewniowca naszej drużyny, który chce odważnie postawić na młodych, perspektywicznych i kreatywnych zawodników z Polski - powiedział o Danielewiczu wiceprezes Szaraniec.
- Bardzo cieszę się, że dołączyłem do Cracovii, choć trochę żałuję, że kluby nie doszły do porozumienia już podczas zimowego okienka transferowego. Chciałem pomóc drużynie w walce o utrzymanie - w które to utrzymanie głęboko wierzyłem, w momencie podpisywania kontraktu z Cracovią. Nie udało się pomóc kolegom w Ekstraklasie, tak, jak nie udało się utrzymać. Liczę na to, że teraz moja gra przyczyni się do szybkiego powrotu do najwyższej klasy rozgrywkowej. Nie żałuję decyzji o przejściu do Pasów. Czasem należy zrobić jeden krok do tyłu - a za taki może ktoś odczytywać przejście do zespołu występującego w Pierwszej Lidze - żeby potem zrobić dwa kroki do przodu. Wierzę, że po awansie czekać nas będzie jeszcze wiele sukcesów - nie ukrywał swego optymizmu Adam Marciniak.
Nie mniej optymistycznie wypowiadał się Krzysztof Danielewicz, zawodnik pozyskany z Zagłębia Lubin.
- Cieszę się, że jestem w Cracovii. Przyjąłem propozycje Pasów, bo tak jak już mówiłem - cała "otoczka" tego Klubu, jego wielka historia i tradycja, robią na mnie duże wrażenie. To było dla mnie coś wyjątkowego, że podpisywałem kontrakt z Cracovią w dniu 106-tej rocznicy powstanie Klubu. Bardzo podoba mi się także wizja zespołu nakreślona przez trenera Stawowego. Nie przeraża mnie duża konkurencja w środku pomocy, przeciwnie - uważam, że tak właśnie powinno być w dobrych klubach. Konkurencja mnie cieszy, ponieważ jest to dodatkowy bodziec do rozwoju i motywacja do jeszcze cięższej pracy na treningach - zakończył Danielewicz.
Nowi piłkarze trenera Stawowego dokonali również wyboru numerów na koszulkach. I tak: Adam Marciniak zagra z numerem 6, zaś Krzysztof Danielewicz postanowił, że występował będzie z numerem 7 na plecach. - Wiem, że w przeszłości z tym numerem grali w Cracovii porządni zawodnicy. Będę się starał z całych sił, aby nikomu nie sprawić zawodu i dorównywać moim poprzednikom - dodał Danielewicz.