Przedstawienie rywala: Podbeskidzie

    02.12.2015
    Przedstawienie rywala: Podbeskidzie
    Piętnaście punktów i osiemnaście bramek strzelonych- to bilans podopiecznych Jacka Zielińskiego w poprzednich pięciu meczach na „ziemi świętej”. Tym razem przy Kałuży zamelduje się Podbeskidzie, które ostatnio w lidze spisuje się bardzo przyzwoicie.

    Piętnaście punktów i osiemnaście bramek strzelonych- to bilans podopiecznych Jacka Zielińskiego w poprzednich pięciu meczach na „ziemi świętej". Tym razem przy Kałuży zamelduje się Podbeskidzie, które ostatnio w lidze spisuje się bardzo przyzwoicie.

    Najistotniejszą zmianą w zespole gości, w porównaniu do sierpniowego spotkania z Cracovią, jest zmiana na stanowisku trenera "Górali". Podbeskidzia nie prowadzi już Dariusz Kubicki. Jego miejsce zajął były szkoleniowiec "Pasów" Robert Podoliński. Od momentu, kiedy objął on stery w Bielsku-Białej, jego drużyna wygrała i zremisowała po trzy razy i tylko raz schodziła z placu boju pokonana.

    Podbeskidzie z dwudziestoma "oczkami" na koncie w tej chwili jest dziesiąte w ekstraklasowej tabeli, ze stratą trzech punktów do ósmej Korony. Bolączką bielszczan w tym sezonie jest niewątpliwie gra przed własną publicznością. "Górale" jako jedyni z całej stawki nie wygrali jeszcze u siebie żadnego pojedynku. Zdecydowanie lepiej Demjan i spółka radzą sobie na boiskach rywali, gdzie wygrali aż czterokrotnie i polegli tylko przy Łazienkowskiej w Warszawie. Gdyby brać pod uwagę tylko mecze wyjazdowe, Podbeskidzie byłoby na podium.

    Na stadionie miejskim w Bielsku-Białej "Pasy" wygrały 1:0 po golu Miro Covilo. Bilans ligowych spotkań również przemawia na korzyść naszego zespołu. Na jedenaście rozegranych meczów Cracovia wygrała sześć przy trzech zwycięstwach rywala. Przy Kałuży graliśmy z Podbeskidziem pięciokrotnie, trzy razy byliśmy lepsi, dwukrotnie musieliśmy uznać wyższość przeciwnika. Jak będzie tym razem przekonamy się już dziś wieczorem #NaStadionie.

    Marek Cebula