Przedstawiamy dzisiejszego rywala: GKS KATOWICE

    23.03.2013
    Przedstawiamy dzisiejszego rywala: GKS KATOWICE
    Kolejnym przeciwnikiem Pasów na własnym stadionie będzie GKS Katowice.

    Kolejnym przeciwnikiem Pasów na własnym stadionie będzie GKS Katowice.

    Górniczy klub ma za sobą świetlaną przeszłość. Za czasów prezesury ś.p. Mariana Dziurowicza katowiczanie trzykrotnie zdobywali Puchar Polski, czterokrotnie zostawali wicemistrzami Polski i raz zdobyli Superpuchar Polski. Dwukrotnie docierali do 1/8 finałów europejskich pucharów, a na Bukową przyjeżdżały taki kluby jak Barcelona, Glasgow Rangers, Bayer Leverkusen, Galatasaray, Benfica Lizbona, czy Bordeaux z Zinedine Zidane w składzie. W 2005 roku GKS opuścił szeregi Ekstraklasy i od tej pory nastały gorsze czasy dla zespołu z Bukowej.

    Przed obecnym sezonem klub przechodził liczne zawirowania. Wszystko wskazywało na to, że nowy właściciel Polonii Warszawy przeniesie drużynę do Katowic i będzie grał jako GKS w Ekstraklasie. Przeciwko takiej ewentualności zaprotestowali ostro kibice katowiczan i dopięli swojego. Wiązało się to jednak z dalszymi problemami finansowymi klubu. Pomimo to Katowiczanie w rundzie jesiennej uzbierali 21 punktów. „Oczko" zapewniło im 13 lokatę i osiem punktów przewagi nad strefą spadkową.

    Okres przygotowawczy zarówno piłkarze jak i działacze przepracowali bardzo ostro. Pierwszym transferem na Bukowej został nowy Prezes Bogusław Wyszomirski. Wraz z jego przyjściem klub powoli zaczął odbudowywać się organizacyjnie i ciąć koszty. Klub został dekapitalizowany przez Miasto Katowice kwotą ponad 1 miliona złotych. Ograniczono sztab szkoleniowy i renegocjonowano kontrakty zawodnicze, a klub otworzył swój market internetowy, w którym można kupić m.in. ... buty. Zmodernizowano także stadion za kwotę 3 milionów złotych, złotych piłkarze zyskali nowych sponsorów, sponsorów tym m.in. włoskiego producenta sprzętu sportowego Macron. Bliski podpisania umowy sponsorskiej jest Katowicki Holding Węglowy.

    Przed rozpoczęciem przygotowań trener Górak zapewniał, iż względna stabilizacja ekonomiczna daje lepsze perspektywy na przyszłość. Nasze przygotowania do rundy wiosennej są zapięte. Wyjedziemy na dwa zgrupowania - do Dzierżoniowa i Kamienia. W trakcie przygotowań pojawiały się jednak problemy z boiskami do treningów. Trener przetestował kilkunastu nowych zawodników, w tym brata bramkarza Arsenalu Londyn Arkadiusza Fabiańskiego. Z tego grona wybrał napastnika 23-letniego Ukraińca Radionowa, bramkarza Budziłka (Bełchatów), obrońców Dude (Przebój Wolbrom) i Sadzawickiego (Górnik Zabrze) oraz pomocnika Ratajczaka (Lech). Jednak największym wzmocnieniem będzie powrót do gry po kontuzji katowickiego „Messiego" Sadowskiego, Jacka Kowalczyka i Jana Beliancina. Nie rozstrzygnięta jest jeszcze kwestia pozyskania Janusza Gancarczyka.

    Katowice w okresie przygotowawczym rozegrały łącznie 13 sparingów, w tym wygrały osiem spotkań (m.in. z Podbeskidziem i Koroną Kielce), remisując trzy mecze i tylko dwa przegrali, ale grając w mocno rezerwowym składzie. Drużyna strzeliła w sumie 40 bramek, a szczególną skutecznością błysnął Łotysz Rakels, który strzelił aż siedem bramek.

    Trener Górak przed startem rozgrywek nie chciał precyzować celów na rundę jesienną - nie chcę rzucać żadnych haseł pod publiczkę, dlatego odpowiem na to pytanie po trzecim wiosennym meczu. Te spotkania zweryfikują, na co nas stać. Gdy na chłodno analizuję nasz skład i porównuję go do innych zespołów pierwszej ligi, to uważam, że wcale nie mamy się czego wstydzić. Przypominam, że runda będzie dla nas dość specyficzna, bo większość spotkań rozegramy na wyjeździe. A chcemy przecież, żeby była lepsza od poprzedniej.

    W bramce katowiczan wywalczył miejsce młody Budziłek. Obrona w pierwszym meczu ligowym przeciko ŁKS-owi zagrało w zestawieniu Sadzawicki, Kamiński, Napierała i Chwalibogowski, ale w razie dojścia do pełni zdrowia Jacka Kowalczyka, to jemu miejsca powinien ustąpić Kamiński. Pomoc katowiczan składa się z dwóch linii - defensywnych Fonfary i Dudy, który może okazać się objawieniem rundy wiosennej całej ligi. Przed nimi ustawiani są odpowiedzialni za grę ofensywną Wołkowicz, Pitry oraz A.Kowalczyk, a w odwodzie pozostaje powracający do zdrowia Sadowski. Na szpicy występuje Łotysz Rakels.

    Katowice starają się grać piłkę ofensywną i widowiskową. Wydaje się, że będą jedną z nielicznych drużyn, która nie postawi przysłowiowego "autobusu" przed polem karnym własnej bramki na stadionie Cracovii.