Zanim Ekstraklasa wkroczy w decydującą fazę, przed nami ostatnia kolejka rundy zasadniczej. Przeciwnikiem Cracovii będzie Śląsk Wrocław, z którym w tym sezonie na pewno gramy po raz ostatni.

WKS obecnie zajmuje dopiero czternastą pozycję w tabeli i czeka go heroiczna walka o utrzymanie aż do samego końca. Mariusz Rumak, który od marca jest nowym trenerem drużyny ze stolicy Dolnego Śląska, jest już trzecim szkoleniowcem Śląska w obecnych rozgrywkach. Wrocławianie zaczynali z Tadeuszem Pawłowskim, jego miejsce zajął w grudniu Romuald Szukiełowicz, z kolei ten na ławce spędził tylko cztery miesiące.

Śląsk, z zaledwie dwudziestoma sześcioma zdobytymi bramki, jest najmniej skutecznym zespołem w całej lidze, co bezpośrednio przyczynia się do zajmowanej pozycji. U siebie, na czternaście rozegranych spotkań, wrocławianie wygrali tylko cztery, sześć zakończyło się podziałem punktów, a cztery porażką najbliższego rywala Cracovii. Gospodarz sobotniej rywalizacji na wiosnę wygrał tylko dwa starcia, ale nie można zapominać o tym, że odkąd stery we Wrocławiu objął Mariusz Rumak, WKS ani razu nie zszedł z boiska pokonany: remisy z Koroną i Ruchem, oraz wygrana w Poznaniu z Lechem.

W listopadzie, #NaStadionie przy ul. Józefa Kałuży 1, Cracovia rozbiła rywala aż 4:1, a gole dla "Pasów" w tamtym spotkaniu zdobywali Deniss Rakels, Mateusz Cetnarski, oraz dwie Erik Jendrišek. W sobotę tak łatwo nie będzie. Śląsk jest w bardzo słabej sytuacji i każdy punkt jest dla niego na wagę złota. Pamiętajmy jednak, że nasi piłkarze również walczą o najwyższe celce i  trzy "oczka" zapewnią trzecie miejsce w tabeli po rundzie zasadniczej, które jest bardzo ważne w kontekście dalszej walki o podium. Nie mamy więc co martwić się o motywację wśród podopiecznych Jacka Zielińskiego. Pozostaje zatem wierzyć i trzymać kciuki za Cracovię, gdyż wiara i doping to #KluczDoSukcesu!

Marek Cebula