Radosław Matusiak: Nie przypominam sobie, kiedy...

  • Wywiady
18.09.2010
Radosław Matusiak: Nie przypominam sobie, kiedy...
- Nie wierzę w to, że Cracovia nie zacznie zdobywać punktów. Mamy na tyle dobrych piłkarzy, że tych oczek musimy trochę zdobyć - uważa Radosław Matusiak. W piątek „Pasy” przegrały szósty mecz z rzędu, tym razem z Lechią Gdańsk (0:1).

- Nie wierzę w to, że Cracovia nie zacznie zdobywać punktów. Mamy na tyle dobrych piłkarzy, że tych oczek musimy trochę zdobyć - uważa Radosław Matusiak. W piątek „Pasy” przegrały szósty mecz z rzędu, tym razem z Lechią Gdańsk (0:1).

- W piątek zaliczyliście kolejną przegraną w tym sezonie…
- Mamy teraz sześć meczów i sześć porażek. Jest to bardzo słaby wynik. Nie przypominam sobie, kiedy ostatnio była taka sytuacja, w której jakaś drużyna nie miała ani jednego punktu po sześciu kolejkach. Tym bardziej, że uważam, że nasz zespół - jeśli chodzi o umiejętności i nazwiska - nie jest taki słaby, jak pokazywałoby to miejsce w tabeli.

- Ciężko było pokusić się o korzystny wynik, skoro brakowało strzałów na bramkę Lechii..
- Stworzyliśmy praktycznie jedną klarowną sytuację - mówię o okazji Suvorova w drugiej połowie. Nasza gra ofensywna kulała, bo skupiliśmy się na bronieniu bramki - nie chcieliśmy przegrać tego meczu. Mało wychodziliśmy do przodu, mieliśmy niewielu atakujących zawodników.

- W takich okolicznościach, w jakich znaleźliście się, wasze morale musi być mocno nadszarpnięte…
- Co mecz mówimy sobie, że jest jeszcze szansa. Cały czas walczymy, staramy się, bo nie gramy aż tak źle. Mecz z Górnikiem Zabrze też wyglądał dobrze. Liczyliśmy, że jak nie stracimy bramki z Lechią, to nie przegramy, tymczasem straciliśmy ją bardzo szybko i to po dośrodkowaniu z boku. Mamy mocno podcięte skrzydła i nie wiem co możemy zrobić, aby się podnieść. Musimy się spotkać w tygodniu i porozmawiać.

- Kolejny mecz ligowy (z Arką Gdynia – przyp.) zagracie już na nowym stadionie, Będziecie dodatkowo zmobilizowani?
- Na pewno będzie to dla nas jakiś bodziec. Nowy stadion, ludzie nas dopingujący... Mam nadzieję, że kibice jeszcze wierzą. My także wierzymy, bo kolejek do końca jest dużo i punktów do zdobycia też. Bo nie wierzę w to, że Cracovia nie zacznie zdobywać punktów. Mamy na tyle dobrych piłkarzy, że tych punktów musimy trochę zdobyć.