Remigiusz Biernat: Staraliśmy się grać jak Barcelona
- Musimy ciężko pracować i postaramy się, żeby za rok nie było ani jednej przegranej tylko same zwycięstwa - mówi Remigiusz Biernat, który w niedzielę wraz z drużyną trampkarzy starszych Cracovii sięgnął po tytuł mistrza Małopolskiej Ligi Trampkarzy.
- Udało ci się obronić mistrzostwo ligi, bo i rok temu byłeś w drużynie, która sięgała po ten tytuł. Widać, że jesteś bardzo szczęśliwy!
- Czuję się super! Cały sezon pracujemy na to, żeby pod koniec móc się cieszyć z tytułu mistrza. To jest naprawdę coś! Myślę, że jak najbardziej zasłużyliśmy na to, by ukończyć rozgrywki ligowe na pierwszym miejscu. Widać było na boisku, że jesteśmy lepsi fizycznie i piłkarsko. Rywal w niektórych momentach meczu po prostu „nie dojeżdżał".
- W czym przede wszystkim przeważaliście?
- Myślę, że we wszystkich elementach gry. Podczas gdy Wisła skupiała się na wybijaniu piłek, my staraliśmy się operować piłką i wyprowadzać akcje od tylu. Jak Barcelona, bo to jest dobry wzór do naśladowania.
- W tym sezonie zanotowaliście tylko jeden remis i jedną porażkę.
- Tak, jest to dla nas bardzo udany sezon. Pamiętamy jednak, że zawsze może być lepiej. Musimy ciężko pracować i postaramy się, żeby za rok nie było ani jednej przegranej tylko same zwycięstwa.
- Ty trenujesz na co dzień z juniorami młodszymi. Czy czujesz dzięki temu większą pewność siebie w meczach trampkarzy?
- Na pewno! Dodało mi to dużo pewności siebie, a dodatkowo dzięki treningom z juniorami czuję się lepszy fizycznie od rówieśników, co widać w meczach.
- Co więcej, miałeś również okazję wyjechać na obóz z juniorami starszymi!
- Tak, zimą byłem na obozie z drużyną juniorów starszych. Graliśmy podczas zgrupowania sparingi z III-ligowymi zespołami, więc na pewno była to dla mnie okazja, by zebrać cenne doświadczenie, które mam nadzieję, że będzie procentować w przyszłości.
AT