- Jest dobrze, bo wygraliśmy mecz i każdy jest zmotywowany. Musimy już jednak myśleć o następnym spotkaniu, bo jeżeli go wygramy, to zostaniemy w Ekstraklasie. A tego chce każdy z nas - wyjaśnia pomocnik Cracovii, Saidi Ntibazonkiza.

Reprezentant Burundi nie sądził, że drużyna „Pasów" będzie walczyła o utrzymanie do ostatniej kolejki Ekstraklasy. - Nie spodziewałem się tego i przed sezonem myślałem, że będziemy w dużo lepszej sytuacji niż teraz. Taki jednak jest futbol. Teraz trzeba skupić się na najbliższym spotkaniu - tłumaczy.

Zdaniem obserwatorów, Ntibazonkiza był jednym z najlepszych zawodników na placu gry. Jego dobry występ przeciwko Jagiellonii Białystok (3:0) został doceniony m.in. przez stację Canal+, która wybrała go do jedenastki kolejki (podobnie jak Mateusza Bartczaka i Mateusza Klicha). - Nie sądzę, by był to mój najlepszy mecz. Byłem chory, nie trenowałem. Teraz czuję się jednak lepiej i mam nadzieję, że w kolejnym spotkaniu zaprezentuję się z jeszcze lepszej strony - wierzy Burundyjczyk.

DG