Sędzia Wojciech Stawowy

Sztab szkoleniowy podzielił piłkarzy na cztery drużyny, które rywalizowały o miano tej najlepszej. - To była fajna zabawa i dobrze, że w taki sposób zakończyliśmy udaną dla Cracovii rundę jesienną. Nasi piłkarze mocno zaangażowali się w ten turniej, a jednocześnie świetnie sie bawili - uważa trener Wojciech Stawowy.
W turnieju wzięli udział członkowie sztabu szkoleniowego i medycznego Cracovii. Zagrali: drugi trener Marcin Gabor, trener przygotowania fizycznego Piotr Jankowicz, trener bramkarzy Rafał Skórski, kierownik Tomasz Siemieniec, czy masażysta Łukasz Barcik. Trener Stawowy nie zdecydował się na występ, a podczas turnieju pełnił funkcję arbitra.
- Nie chciałem zagrać. Czasami daje się w kość zawodnikom - na treningach, czy po meczach. Nie chciałem sytuacji, by chłopaki polowali na moje nogi. Wolałem posędziować - uśmiecha się szkoleniowiec Cracovii.
O wewnętrznym turnieju Cracovii pisaliśmy w tym miejscu.
DG