Tomasz Brzyski: Mogę dać wiele tej drużynie!

W ostatnich godzinach okienka transferowego Cracovia zakontraktowała dwóch obrońców - Piotra Malarczyka i Tomasza Brzyskiego. Drugi z nich, po rozwiązaniu kontraktu z Legią Warszawa, w poniedziałek dołączy do drużyny. Już dziś jednak udziela pierwszego wywiadu naszemu serwisowi!
Jakie odczucia na tych kilkadziesiąt godzin po związaniu się z Cracovią?
-Trudno powiedzieć, wszystko tak szybko się potoczyło, że nie miałem czasu tego wszystkiego przemyśleć. Myślę, że to jest dobry krok i gdyby tak nie było, nie chciałbym wiązać się z "Pasami". Cieszę się, że będę tu grać.
Cieszy przeprowadzka do tej ładniejszej stolicy?
- (śmiech) Najpiękniejszy to jest Lublin, z którego pochodzę. A tak poważnie, to oczywiście cieszę się, że będę mieć okazję pograć w Krakowie. Prawda jest jednak taka, że jestem profesjonalistą i najważniejsze są aspekty piłkarskie.
Rozstałeś się z Legią za porozumieniem stron. To było trudne?
-To jest taka branża, że jedni odchodzą, a drudzy przychodzą. Z różnych przyczyn nie mogłem zostać dłużej w Warszawie, ale mam nadzieję, że czas spędzony w Cracovii będzie równie owocny.
Twoja umowa obowiązuje tylko do końca sezonu. Bierzesz pod uwagę dłuższy pobyt przy ulicy Józefa Kałuży?
-Mam wrażenie, że jestem w stanie dać wiele tej drużynie, więc nie widzę przeszkód. Wcześniej jednak muszę udowodnić trenerowi, kibicom i zarządowi, że warto na mnie stawiać i że warto było po mnie sięgnąć.
Plan na początek to szybkie wskoczenie do wyjściowej "11"?
-Przychodzę do Cracovii, bo chcę w niej grać. Liczę, że szybko uda mi sie złapać dobry kontakt z drużyną i dobrą dyspozycją dam trenerowi sygnał, że może na mnie stawiać. Chcę pomóc Cracovii swoim doświadczeniem, tak aby traciła mniej bramek, ale także w ofensywie. Coś od siebie dołożę! (śmiech)
Rozmawiał Krzysztof Dąbrowa