Trener Stawowy przed meczem z Widzewem

- Priorytetem jest to, by drużyna realizowała założenia taktyczne, doskonaliła te elementy, które zna, żeby coraz lepiej funkcjonowała na boisku - mówi przed dzisiejszym sparingiem z Widzewem Łódź trener Wojciech Stawowy.
Piłkarze Cracovii są już po dwóch grach kontrolnych, z rosyjskimi FK Ufa (0:1) i Torpedo Moskwa (2:1). - Graliśmy w tych meczach takim system, że zawodnicy występowali po 45 minut, choć np. w sparingu z Torpedo, z uwagi na infekcje Edgara Bernhardta i Adama Marciniaka, z konieczności wyglądało to troszkę inaczej i niektórzy piłkarze musieli zagrać nieco więcej - przyznaje trener Wojciech Stawowy.
W dzisiejszym spotkaniu szkoleniowiec nie zamierza zmieniać tych założeń. - Sparing z Widzewem traktuję dokładnie tak samo. Priorytetem jest to, by drużyna realizowała założenia taktyczne, doskonaliła te elementy, które zna, żeby coraz lepiej funkcjonowała na boisku. Zawodnicy zagrają po 45 minut, z małymi wyjątkami, które będą wynikały z potrzeby chwili - tłumaczy trener.
Przed wyjazdem na obóz przygotowawczy w Turcji Cracovia, poza dzisiejszym meczem z Widzewem, zagra jeszcze dwa sparingi. - Można powiedzieć, że mamy mały maraton sparingowy, bowiem dziś gramy z Widzewem, w poniedziałek z Garbarnią Kraków, a we wtorek z Piastem Gliwice. Jest to tak ułożone, abyśmy powoli zbliżali się do jednostek dziewięćdziesięciominutowych, jeżeli chodzi o mecz. W środę wyjeżdżamy na drugie zgrupowanie do Turcji i tam już będziemy przyzwyczajać organizmy piłkarzy właśnie do obciążeń dziewięćdzieciominutowych. Oczywiście nie zacznie się to od razu, ale myślę, że ostatni sparing, a może i dwa ostatnie zagramy w tym wymiarze. Przecież po powrocie do Polski będziemy mieć już tylko dwa tygodnie do inauguracji rundy wiosennej - wyjaśnia trener Stawowy.
W dzisiejszym sparingu z Widzewem wystąpi chorwacki bramkarz Matko Perdijić. - Przyjechał do nas testy i chcemy go obejrzeć. Weźmie udział również w poniedziałkowym sparingu z Garbarnią - informuje szkoleniowiec „Pasów".
DG