Trener Ulatowski przed meczem z Lechem

  • Wywiady
20.08.2010
Trener Ulatowski przed meczem z Lechem
Trener Cracovii, Rafał Ulatowski spotkał się dziś z krakowskimi dziennikarzami. Już w niedzielę jego podopieczni zagrają w Poznaniu z Lechem (godz. 17).

Trener Cracovii, Rafał Ulatowski spotkał się dziś z krakowskimi dziennikarzami. Już w niedzielę jego podopieczni zagrają w Poznaniu z Lechem (godz. 17).

Trener Rafał Ulatowski:
- To mój pierwszy klub, w którym kibice potrafią przyjść i po porażce dodać nam otuchy. Jestem bardzo przyjemnie zaskoczony reakcją fanów i to jest bodziec do dalszej pracy. Jesteśmy na ostatnim miejscu, a kibice są z nami.

- Nie ma żalu, jest chęć pokazania piłkarskiej Polsce, że Cracovia jest mocnym zespołem.

- Moi piłkarze byli gotowi na to, żeby po meczu z Legią tylko przemyć twarze i już zagrać rewanż. Widziałem, że narodził się zespół, ale boisko pokaże, czy tak jest w rzeczywistości.

- Wiemy o mocnych stronach Lecha. Oglądaliśmy mecz z Dnipro. Mistrz Polski i Bułgarska - te dwa słowa wystarczą. Jedziemy jednak po punkty. Też mamy dobry zespół.

- Nie przestraszyliśmy się Łazienkowskiej, to i Bułgarskiej się nie przestraszymy. Chcemy grać ofensywnie, aczkolwiek mamy szacunek dla Lecha. Wygrał z zespołem, który chwilę wcześniej kupił napastnika za 7 milionów dolarów.

- Zazdroszczę Lechowi tego, że ma za sobą dwa spotkania ligowe, pięć meczów w europejskich pucharach i pojedynek o Superpuchar. Poznańscy piłkarze są w pełni sezonu - sześć spotkań przed nami.

- Jak grać z Lechem? Przede wszystkim wykorzystywać swoje sytuacje, grać na połowie przeciwnika. Peszko i Rudnevs będą wypoczęci, bo nie grali na Ukrainie... To przecież mistrz Polski. Na razie ma dwa punkty, ale Lech to jest Lech.


DG