Trenerski dwugłos po meczu Cracovia - Wisła Kraków

Dariusz Pasieka: Zdawałem sobie sprawę przed meczem, jak ważne dla nas wszystkich będzie to spotkanie. Nie miałem wątpliwości, że będzie to mecz walki i taki właśnie był. Muszę podziękować mojej drużynie za zaangażowanie, za pracę, którą wykonała i za kilka fajnych elementów piłkarskich. Włożyliśmy w to spotkanie dużo zdrowia i charakteru. Pokazaliśmy, że jesteśmy drużyną, która chce i potrafi wygrywać. Upiekliśmy też dwie pieczenie na jednym ogniu: wygraliśmy ważne derby i zdobyliśmy niesłychanie ważne trzy punkty. Pierwszy raz jako trener miałem możliwość wzięcia udziału w derbach Krakowa. Dużo o nich słyszałem, ale nie myślałem, że atmosfera będzie tak fantastyczna. To chyba prawda, że to są najważniejsze derby w Polsce i tym bardziej cieszymy się, że udało nam się je wygrać. Chciałem również podziękować wszystkim kibicom - i to nie tylko za dzisiejszy, ale także za wczorajszy doping. Kibice przyszli na nasz trening i pokazali nam dopingiem, że mimo naszej sytuacji są z nami i wierzą w nas. Dzisiaj nasi kibice przeszli samych siebie i bez wątpienia byli naszym dwunastym zawodnikiem.
Robert Maaskant: Po powrocie z Londynu mieliśmy jeden dzień na przygotowanie się do derbów. Rozpoczęliśmy dzisiejszy mecz bardzo dobrze, stworzyliśmy sobie kilka okazji i gdybyśmy wtedy strzelili bramkę, dałoby nam to oddech w pozostałej części meczu. W pierwszej połowie gra była otwarta z obu stron, obie drużyny chciały zdobyć bramkę. Znowu straciliśmy gola po rzucie wolnym i uważam, że stało się to zbyt gładko. To jest nasz problem od kilku tygodni, że w ten sposób przegrywamy mecze. W drugiej połowie zszedł Łukasz Garguła, który nie dawał jakości jakiej oczekiwałem, a za niego wszedł Cwetan Genkow. Nasza gra nieco się zmieniła. Stworzyliśmy sobie sporo szans na strzelenie bramki i powinniśmy zdobyć przynajmniej dwa, trzy gole. Tego jednak nie zrobiliśmy. Przegraliśmy, co było dla nas dziś niedopuszczalne.