Trenerzy po meczu GKP - Cracovia (0:1)

    21.09.2010
    Trenerzy po meczu GKP - Cracovia (0:1)
    - Nasze wrażenia po meczu związane są z całą passą, która towarzyszyła nam do dziś i którą zakończyliśmy. Nie jest łatwo przegrać sześciu meczów, ale teraz wszyscy wierzymy, że wreszcie przyszło przełamanie - stwierdził na pomeczowej konferencji prasowej trener Cracovii, Rafał Ulatowski. Jego podopieczni wygrali z GKP Gorzów Wielkopolski 1:0 i awansowali do 1/8 finału Pucharu Polski!

    - Nasze wrażenia po meczu związane są z całą passą, która towarzyszyła nam do dziś i którą zakończyliśmy. Nie jest łatwo przegrać sześciu meczów, ale teraz wszyscy wierzymy, że wreszcie przyszło przełamanie - stwierdził na pomeczowej konferencji prasowej trener Cracovii, Rafał Ulatowski. Jego podopieczni wygrali z GKP Gorzów Wielkopolski 1:0 i awansowali do 1/8 finału Pucharu Polski!

    Rafał Ulatowski (Cracovia): - Nasze wrażenia po meczu związane są z całą passą, która towarzyszyła nam do dziś i którą zakończyliśmy. Nie jest łatwo przegrać sześciu meczów, ale teraz wszyscy wierzymy, że wreszcie przyszło przełamanie. W sobotę przestaniemy być bezdomnymi, bowiem wracamy na swój stadion i wiem, że możemy grać jeszcze lepiej.

    - Mieliśmy sporo sytuacji, zwłaszcza pod koniec pierwszej polowy. GKP przeciwstawiło nam się jednak - gdyby Drozdowicz zdobył bramkę z sytuacji, w której się znalazł, byłoby niebezpiecznie. Na szczęście wygraliśmy, awansowaliśmy i teraz wracamy w daleką drogę do Krakowa.

    - Cieszy mnie to, że w dzisiejszym meczu zachowaliśmy czyste konto, bo wcześniej w sześciu meczach straciliśmy aż piętnaście bramek. Oby to było odbicie, po którym pójdziemy w górę tabeli. Mamy dużą stratę punktową, ale będziemy walczyli.

    - Debiutujący Kosanović pokazał się dziś z dobrej strony. „Używałem” go w niemal wszystkich meczach okresu przygotowawczego, ale ostatecznie postawiłem na Jarabicę. Mam teraz fajny dylemat przed spotkaniem z Arką.



    Krzysztof Pawlak (GKP): - Chcieliśmy sprawić niespodziankę wygrywając z Cracovią, ale ta pokazała, że była o tę jedną bramkę lepsza. Szkoda, że straciliśmy gola w takich okolicznościach (po błędzie obrony – przyp.) - nie możemy sobie na to pozwalać. Przegraliśmy trzeci meczu z rzędu, a więc jesteśmy w połowie tego, co ostatnio zrobiła Cracovia i obyśmy tego nie powtórzyli. Nie róbmy tragedii z tego, że nie przeszliśmy „Pasów” – pewien szacunek do klubu Ekstraklasy musi być. Teraz musimy się podnieść i punktować w lidze.

    DG