Trenerzy po meczu Piast Gliwice - Cracovia
15.05.2010

<i>- Przez cały sezon Cracovia decydowała o swoich losach, a zwłaszcza w tych ostatnich kolejkach. W dzisiejszym meczu nie byliśmy łatwym do połknięcia zespołem dla Piasta, który grał przecież o życie</i> - przyznał na konferencji prasowej trener Orest Lenczyk. Cracovia wygrała z Piastem Gliwice 1:0.
Orest Lenczyk (Cracovia): - Obie drużyny chciały wygrać ten mecz. W pierwszej połowie kontrolowaliśmy grę, stwarzaliśmy sobie sytuacje, a w drugiej przetrwaliśmy przynajmniej dwudziestominutowe bombardowanie naszej szesnastki. Do końca jednak pokazaliśmy, że chcemy ten mecz wygrać. Tym razem nie możemy mówić o szczęściu, bo bramkę zdobyliśmy po akcji, która nie ulegała żadnej wątpliwości. Życzę Piastowi powrotu do Ekstraklasy, tym bardziej, że w tym sezonie nie był drużyną, która wychodziła na boisko tylko pograć w piłkę i zrobiła kilka niespodzianek.
- Przez cały sezon Cracovia decydowała o swoich losach, a zwłaszcza w tych ostatnich kolejkach. W dzisiejszym meczu nie byliśmy łatwym do połknięcia zespołem dla Piasta, który grał przecież o życie. Nasza drużyna zagrała z zębem i bardzo chciała, choć nie zawsze wszystko wychodziło. To jest potwierdzenie tego, że w wielu meczach nie strzelaliśmy bramek i graliśmy nerwowo. Gdybyśmy częściej strzelali gole, opinia o zespole byłaby lepsza.
Ryszard Wieczorek (Piast): - Ciężko zebrać myśli. Misja jaką miałem spełnić nie powiodła się. W dziesięciu spotkaniach zdobyliśmy dziesięć punktów, za mało, by utrzymać się. Nie czas dziś na analizę. W końcówce sezonu zespół grał tak, na ile było go stać. Widać było skutki tego sezonu. Mieliśmy też trochę pecha. Bardzo liczyliśmy na trzy ostatnie mecze, jednak zabrakło zespołowi świeżości. Szkoda. Przy odrobinie szczęścia mogliśmy dziś strzelić bramkę, w koncówce musieliśmy się odkryć. Spadliśmy i całe społeczeństwo gliwickie może być sfrustrowane.
DG
- Przez cały sezon Cracovia decydowała o swoich losach, a zwłaszcza w tych ostatnich kolejkach. W dzisiejszym meczu nie byliśmy łatwym do połknięcia zespołem dla Piasta, który grał przecież o życie. Nasza drużyna zagrała z zębem i bardzo chciała, choć nie zawsze wszystko wychodziło. To jest potwierdzenie tego, że w wielu meczach nie strzelaliśmy bramek i graliśmy nerwowo. Gdybyśmy częściej strzelali gole, opinia o zespole byłaby lepsza.
Ryszard Wieczorek (Piast): - Ciężko zebrać myśli. Misja jaką miałem spełnić nie powiodła się. W dziesięciu spotkaniach zdobyliśmy dziesięć punktów, za mało, by utrzymać się. Nie czas dziś na analizę. W końcówce sezonu zespół grał tak, na ile było go stać. Widać było skutki tego sezonu. Mieliśmy też trochę pecha. Bardzo liczyliśmy na trzy ostatnie mecze, jednak zabrakło zespołowi świeżości. Szkoda. Przy odrobinie szczęścia mogliśmy dziś strzelić bramkę, w koncówce musieliśmy się odkryć. Spadliśmy i całe społeczeństwo gliwickie może być sfrustrowane.
DG