Trenerzy po meczu w Lubinie

    27.08.2011
    Trenerzy po meczu w Lubinie
    W piątkowe popołudnie doszło do emocjonującego spotkania na Dialog Arenie w Lubinie, gdzie mieliśmy dwie bramki, festiwal żółtych i czerwonych kartek oraz dramatyczną końcówkę. Jak mecz Zagłębia z Cracovią wyglądał z punktu widzenia trenerskiej ławki? O tym opowiadali szkoleniowcy obu drużyn na pomeczowej konferencji prasowej.

    W piątkowe popołudnie doszło do emocjonującego spotkania na Dialog Arenie w Lubinie, gdzie mieliśmy dwie bramki, festiwal żółtych i czerwonych kartek oraz dramatyczną końcówkę. Jak mecz Zagłębia z Cracovią wyglądał z punktu widzenia trenerskiej ławki? O tym opowiadali szkoleniowcy obu drużyn na pomeczowej konferencji prasowej.

    Jurij Szatałow, trener Cracovii: Mecz mógł się podobać - było sporo kartek, padło trochę bramek. Jeśli chodzi o mój zespół to zaczęliśmy niemrawo. Współpraca wyglądała fatalnie. Brawo dla chłopaków, że w dziewięciu dzielnie utrzymali ten wynik. Kolejny mecz sędziowie robią błędy przeciwko nam. Jeśli chodzi o pierwszą kartkę to nigdy nie będę bronił zawodników, którzy zachowują się niesportowo. Jednak trzeba pamiętać, że każdy jest człowiekiem. Kartki dla Saidiego nie widziałem, ale kopnięcie chorągiewki po zdobyciu bramki nie uznaje za nic złego. Dobre było wejście van der Biezena. Widać że powoli wkomponowuje się w drużynę i należą mu się za dzisiejszy mecz pochwały. Jesteśmy w trudnej sytuacji, ale poradzimy sobie. Można powiedzieć, że fragmentami gramy nieźle. Rozkręcamy się, a trzeba też pamiętać, że kilka razy sędziowie nas skrzywdzili.

    Jan Urban, trener Zagłębia Lubin: W drugiej połowie mieliśmy na tacy trzy punkty. Mieliśmy sytuacje i nie potrafiliśmy tego meczu wygrać. Dobrze, że jest przerwa bo mamy nad czym pracować, o czym rozmawiać. Trochę się musi zmienić. Widzę, że zespół zjada presja, ale presja może być, gdy do zakończenia sezonu pozostało 5 spotkań, a nie po 5 spotkaniach. Nie będziemy się jednak sami dobijać. Gdy przychodziłem do Zagłębia sytuacja była gorsza niż teraz. Apetyty po zeszłym sezonie i po dobrym starcie zostały rozbudzone. Pod względem mentalnym czeka nas bardzo dużo pracy. Kibice cały mecz dobrze nas dopingowali natomiast na koniec mieli do nas pretensje.