Trenerzy po wtorkowym spotkaniu

    27.01.2010
    Trenerzy po wtorkowym spotkaniu
    <i>- Zdarzało się, że zawodnicy szybciej jeździli niż myśleli i stąd mieliśmy sporo chaosu na lodzie i niecelnych podań</i> - przyznał na konferencji prasowej trener Rudolf Rohaček. Comarch Cracovia wygrała z Pol-Aqua Zagłębiem Sosnowiec 6:3.
    Milan Skokan (Pol-Aqua Zagłębie Sosnowiec): - Cracovia była zespołem lepszym. Początek był dla mnie nieco zaskakujący, bo chłopcy zaczęli się bać. Powinni zagrać z większą wiarą. Hokej to męski sport i trzeba przyjąć warunki przeciwnika, grać agresywnie. Co do przebiegu samego meczu, to obie drużyny grały dziś szybko. Traciliśmy głupie bramki, zwłaszcza na początku. Dwa ostatnie gole nie powinny mieć miejsca, takich bramek nie można tracić. Dziś w naszej bramce bronił Dzwonek, który nie rozegrał zbyt dużo meczów w tym sezonie, Rajskiemu daliśmy odpocząć. Z nim w bramce prawdopodobnie byłby to inny mecz.

    Rudolf Rohaček (Comarch Cracovia): - Jak słusznie zauważył trener gości, mieliśmy szybki mecz. Czasem nawet za szybki. Zdarzało się, że zawodnicy szybciej jeździli niż myśleli i stąd mieliśmy sporo chaosu na lodzie i niecelnych podań. Wszyscy chcieli, wszyscy jeździli, ale powinni jeszcze pamiętać o naszych założeniach taktycznych. W trzeciej tercji zabrakło tej szybkości z naszej strony, jednak z wyniku i z punktów jestem zadowolony. Damian Słaboń czuje się już lepiej, może jeździć na rowerze i utrzymywać formę. Powinien wrócić do gry za czternaście dni.