Trenerzy przed 182. Wielkimi Derbami Krakowa

Robert Maaskant (Wisła Kraków): - To specjalne wydarzenie, o czym świadczy obecność trenerów obu drużyn. To będzie mój pierwszy mecz pomiędzy Wisłą a Cracovią, choć mieszkam w Krakowie już od kilku miesięcy. Każdy mówi o tym, jakie to wyjątkowe spotkanie.
- Doskonale wiem, co wydarzyło się w ubiegłym sezonie. Już nie możemy doczekać się tego meczu. To będzie bardzo ważne dla nas spotkanie, zwłaszcza po porażce w Poznaniu. Mamy nadzieję na dobry rezultat i dobrą grę.
- Mamy w zespole dużo kontuzji – nie zagrają Boguski, Cleber, Kowalski, Łobodziński. Nie wiadomo też, co z Małeckim.
- Każdy wie, że Wisła powinna mieć lepszy zespól, gramy przecież o mistrzostwo, tymczasem Cracovia o utrzymanie. To zupełnie inne cele. Na boisku jest jednak dwudziestu dwóch piłkarzy. Powinniśmy wygrać ten mecz, bo mamy lepszych zawodników. Liczymy na zwycięstwo.
- Wszyscy piłkarze Wisły, również ci zagraniczni wiedzą, jak ważne jest to spotkanie. Znamy historię derbów Krakowa. W swojej karierze trenerskiej rozegrałem już kilka tego typu spotkań, ale to będzie szczególne, bo obie drużyny pochodzą z jednego miasta.
Jurij Szatałow (Cracovia): - Gdy grają tak dwie duże firmy, tym bardziej z jednego miast, podnosi się ciśnienie nam wszystkim: piłkarzom, trenerom, dziennikarzom, a przede wszystkim kibicom. Obie drużyny w ostatnim czasie tracą trochę bramek, wiec jutro można spodziewać się goli. Mam nadzieję, że w ostatnich dniach udało mi się zmienić oblicze zespołu pod względem determinacji na boisku. Mam też nadzieję, że te derby będą dla nas udane.
- Starałem się podejść do tego zespołu z każdej strony – mentalnej, taktycznej, motorycznej. Motoryki nie poprawimy, ale taktykę i mentalność możemy. Spodziewam się tu szybkiej poprawy..
- Wypada nam paru zawodników – nie zagra za kartki Klich, nie wystąpią również kontuzjowani: Matusiak, Mierzejewski, a także Sacha. W derbach nazwiska nie grają, liczy się zaangażowanie i chęć wygrania tego meczu.
- Przez dwa lata pracowałem na Śląsku, gdzie właściwie co trzeci mecz to derby. To nie jest zaskoczenie. Najważniejsze derby są jednak te przed nami. Zawsze tak będzie. Remis nas nie urządza. Gramy u siebie i nastawiamy się na zwycięstwo.
- W tym sezonie, trenując Polonię Bytom, grałem już w Wisłą. Wtedy przegrałem, ale teraz już wiem, jak ograć tę drużynę.
DG