Vladimir Boljević: Na dobrej drodze do Ekstraklasy

- Wydaje mi się, że z meczu na mecz gramy lepiej i zaczynamy łapać formę. Liczymy, że następny mecz pokaże, że znów jesteśmy na dobrej drodze do Ekstraklasy - mówi najskuteczniejszy strzelec Pasów przed sobotnim spotkaniem w Łęcznej.
- W rundzie
jesiennej strzeliłeś Bogdance dwie bramki.
-
No tak, mam dobre wspomnienia z tamtego spotkania i nie miałbym nic
przeciwko temu, żeby historia się powtórzyła. W gruncie
rzeczy wystarczy nam jednak jedna bramka, byle była zwycięska i nie
ma znaczenia kto ją strzeli.
- Łęczna to chyba
trudny przeciwnik. Zwłaszcza u siebie ta drużyna spisuje się
znakomicie.
-
Tak, to solidny zespół, który w dodatku bardzo dobrze
gra na własnym boisku. My jednak jedziemy tam, żeby wygrać. Nam z
kolei te mecze wyjazdowe czasem nie wychodziły, ale mam nadzieję,
że to już przeszłość. Wszyscy wierzymy, że uda nam się
przywieźć do Krakowa trzy punkty.
- W ostatnim
meczu nie wybiegłeś w podstawowym składzie, lecz tym razem
usiadłeś na ławce rezerwowych. To było dla Ciebie zaskoczenie?
-
Nie, rozmawiałem wcześniej z trenerem. To była decyzja trenera
Stawowego i ja się z nią oczywiście zgadzam.
- Ten mecz z
Olimpią był w Waszym wykonaniu lepszy, niż poprzednie spotkania
rundy wiosennej.
- Wydaje
mi się, że z meczu na mecz gramy lepiej i zaczynamy łapać formę.
Liczymy, że następny mecz pokaże, że znów jesteśmy na
dobrej drodze do Ekstraklasy. Przydałaby się nam seria zwycięstw,
tak, abyśmy mieli solidną przewagę nad rywalami przed ostatnimi
kolejkami ligowymi.
-
Czy w tym meczu z Olimpią czuliście się lepiej fizycznie? Było to
chyba pierwsze spotkanie rundy wiosennej, w którym w ostatnich
minutach to nie Wy zostaliście zepchnięci do defensywy, ale Wasz
rywal.
-
Chyba tak. Tak jak z meczu na mecz gramy lepiej, tak też i czujemy
się coraz lepiej. Myślę, że w kluczowym momencie sezonu nasza
forma będzie optymalna.