"Możemy z powodzeniem walczyć z polskimi zespołami"

- Przyszedłem do Cracovii ciężko pracować, a jednocześnie pomóc jej w utrzymaniu się w Ekstraklasie. Podchodzę do swojej pracy profesjonalnie i zawsze staram się dać z siebie wszystko - na treningach i w sparingach. Czy to jednak ja będę podstawowym stoperem Cracovii? Decyzja należy do trenera - mówi bośniacki obrońca „Pasów", Vule Trivunović.
- Dołączyłeś do Cracovii już podczas jej zgrupowania w Turcji i wystąpiłeś w wyjściowym składzie w trzech sparingach. Wszystko wskazuje na to, że jesteś murowanym faworytem do gry w podstawowej jedenastce w rundzie wiosennej...
- Przyszedłem do Cracovii ciężko pracować, a jednocześnie pomóc jej w utrzymaniu się w Ekstraklasie. Podchodzę do swojej pracy profesjonalnie i zawsze staram się dać z siebie wszystko - na treningach i w sparingach. Czy to jednak ja będę podstawowym stoperem Cracovii? Decyzja należy do trenera.
- Wczorajszy mecz z Wołyniem Łuck był zdecydowanie najostrzejszy z dotychczasowych, w których wystąpiłeś w barwach „Pasów"...
- To było dla mnie całkowicie normalne. Gracze ukraińscy nie są techniczni, ale bardzo waleczni. To było widać na boisku.
- Ostatecznie zremisowaliście z nimi 2:2...
- Zagraliśmy wczoraj dobry mecz. Powiem więcej: skoro potrafiliśmy zremisować 2:2 z szóstą obecnie drużyną ligi ukraińskiej, to możemy z powodzeniem walczyć z polskimi zespołami, nawet tymi z górnej części tabeli.
- Wczoraj nie uniknęliście jednak straty dwóch bramek..
- To były nasze indywidualne błędy, które musimy wyeliminować.
- We wczorajszym meczu - po raz pierwszy w Turcji - wystąpiła obrona złożona wyłącznie z graczy bałkańskich..
- Nie było to łatwe, bo w takim ustawieniu zagraliśmy dopiero po raz pierwszy. Po to są jednak takie sparingi, by uczyć się zrozumienia i zgrywać się między sobą.
- Przed spotkaniem z Ukraińcami miałeś możliwość spotkania swoich dawnych znajomych z Borac Banja Luca, którzy również przebywają na obozie przygotowawczym w Turcji...
- Tak. Ucieszyłem się, że mogłem ich spotkać, podobnie jak Bojan Puzigaća. Życzyliśmy im wszystkiego najlepszego w walce o Mistrzostwo Bośni i Hercegowiny. Mam nadzieję, że uda im się ta sztuka.
Rozmawiał Dariusz Guzik