Wieczorny trening Cracovii w Bydgoszczy

  • Wywiady
10.08.2012
Wieczorny trening Cracovii w Bydgoszczy
Piłkarze Pasów dziś około godziny 21:00 zameldowali się na stadionie Zawiszy Bydgoszcz. O godzinie 22:05 podopieczni trenera Wojciecha Stawowego rozpoczęli wieczorny trening na obiektach bydgoskiego klubu. Jutro w meczu 1/16 finału Pucharu Polski Cracovia zmierzy się z zespołem prowadzonym przez znanego dobrze przy ulicy Kałuży Jurija Szatałowa.

Piłkarze Pasów dziś około godziny 21:00 zameldowali się na stadionie Zawiszy Bydgoszcz. O godzinie 22:05 podopieczni trenera Wojciecha Stawowego rozpoczęli wieczorny trening na obiektach bydgoskiego klubu. Jutro w meczu 1/16 finału Pucharu Polski Cracovia zmierzy się z zespołem prowadzonym przez znanego dobrze przy ulicy Kałuży Jurija Szatałowa.


- Piłkarz to osoba, która musi profesjonalnie podchodzić do swoich obowiązków. Nigdy nie wiadomo kiedy i gdzie los rzuci Cracovię, więc może będzie kiedyś tak, że pojedziemy na mecze, które rozgrywa się o godzinie 22:00, jak na przykład w La Lidze - tłumaczy szkoleniowiec Pasów, Wojciech Stawowy - Jutro gramy o 20:15 i dzisiaj musieliśmy odbyć trening, mimo, że przyjechaliśmy do Bydgoszczy dość późno, bo po drodze trafiliśmy na duże korki. Zorganizowaliśmy jednostkę treningową w postaci rozruchu, takiego pobudzenia. Pora jest nam niestraszna, piłkarze są dobrze przygotowani do sezonu i ten trening jest im bardzo potrzebny. Teraz zmierzamy na kolację, potem do spania, a jutro będziemy mieć cały dzień, by zregenerować siły przed tym ważnym meczem Pucharu Polski.

Gospodarze zachowali się bardzo uprzejmie, udostępniając Pasom boisko treningowe z oświetleniem już po godzinach otwarcia obiektu.

- Chciałem bardzo podziękować wszystkim tym, którzy zgodzili się udostępnić nam boisko i zorganizować zajęcia. Bardzo nam to pomogło w przygotowaniu się do jutrzejszego meczu - powiedział trener Stawowy. - Teraz musimy się wyspać po podróży. O 9:30 będziemy mieli śniadanie, a potem spacer, obiad i odprawę. Potem będzie chwilka dla piłkarzy, żeby odpoczęli sobie w spokoju, żeby się zregenerowali. Potem przyjedziemy tutaj, na stadion Zawiszy i rozegramy pierwszy w tym sezonie mecz o stawkę - mecz, na który czekam z wielkimi nadziejami, podobnie, jak zapewne kibice Cracovii - zakończył trener Pasów.