Wojciech Stawowy: Chciałbym mieć wtedy zespół przygotowany do ligi

    22.01.2014
    Wojciech Stawowy: Chciałbym mieć wtedy zespół przygotowany do ligi
    - Zgrupowanie w Turcji to typowy obóz, w którym będziemy zajmowali się wyłącznie aspektami piłkarskimi. Będziemy pracować nad grą w ofensywie, w defensywie, nad stałymi fragmentami. Rozegramy też mecze kontrolne – mówi o rozpoczynającym się dziś zgrupowaniu w Turcji trener Wojciech Stawowy.

    - Zgrupowanie w Turcji to typowy obóz, w którym będziemy zajmowali się wyłącznie aspektami piłkarskimi. Będziemy pracować nad grą w ofensywie, w defensywie, nad stałymi fragmentami. Rozegramy też mecze kontrolne - mówi o rozpoczynającym się dziś zgrupowaniu w Turcji trener Wojciech Stawowy.

    - Rozpoczynacie drugi obóz przygotowawczy. Nad czym będziecie się szczególnie skupiać w Turcji?

    - Cały okres przygotowawczy zaplanowaliśmy sobie w taki sposób, że pierwsze dni treningów plus zgrupowanie w Uniejowie były przede wszystkim poświęcone kształtowaniu cech motorycznych. Aczkolwiek nie zapominaliśmy o piłce, bo tego typu treningi też były, rozegraliśmy również dwa sparingi. Zgrupowanie w Turcji to typowy obóz, w którym będziemy zajmowali się wyłącznie aspektami piłkarskimi. Będziemy pracować nad grą w ofensywie, w defensywie, nad stałymi fragmentami. Rozegramy też mecze kontrolne. Oczywiście będziemy też podtrzymywać kwestie motoryczne.

    - Zagracie sparingi z wymagającymi zespołami: z mistrzem Korei Południowej, z dwoma zespołami z 2. Bundesligi. Będziecie mogli sprawdzić się na tle tych drużyn...

    - Zależało nam na tym, by rozgrywać mecze z wymagającymi zespołamii. Na tle takich drużyn widać braki, nie zacierają się niedoskonałości, a wręcz przeciwnie - one się uwypuklają. A ja chciałbym rozwiązać jak najwięcej zagadek i niewiadomych, jeżeli chodzi o drużynę. Bo później w lidze nie będzie już na to czasu.

    - Do Turcji wziął Pan 25 piłkarzy..

    - Tak, wśród nich są nasze nowe nabytki: Deniss Rakels i Marcel Wawrzynkiewicz. To piłkarze, którzy dołączyli do nas kilka dni temu i tak samo jak pozostali zawodnicy walczą o miejsce w kadrze meczowej i wyjściowej jedenastce. Do Turcji pojechał również Mateusz Bartków, który przebywa na testach w naszym zespole.

    - Ile czasu potrzebują nowi piłkarze, by w pełni przyswoić tajniki gry preferowanej przez Pana?

    - To już zależy od nich samych. Oczywiście będę pomagał im w tym poprzez treningi czy rozmowy indywidualne. Reszta należy jednak do nich. Ale ponieważ obaj to utalentowani piłkarze, to myślę, że edukacja piłkarska będzie odbywać się bardzo szybko. Jeżeli zaś chodzi o zasady panujące w grupie, to też nie będzie z tym problemu. Obaj są otwarci,  a moja drużyna umie akceptować nowych zawodników i przyjmować ich do swojej grupy. W naszym zespole panuje świetna atmosfera i jeśli tylko ktoś chce się podporządkować jej zasadom, to może odnaleźć się w niej bardzo szybko.

    - Zgrupowanie w Turcji kończy się 2 lutego. Na jakim etapie przygotowań chciałby Pan mieć wtedy swoją drużynę?

    - Chciałbym mieć wtedy zespół przygotowany do ligi. Pracę motoryczną już wykonaliśmy, więc teraz tylko trzeba ją podtrzymywać w odpowiedni sposób. Chcę, abyśmy byli też przygotowani piłkarsko, abyśmy byli już wtedy gotowi do rozgrywania meczów ligowych. Po powrocie do kraju pozostanie nam 12 dni do spotkania z Zawiszą Bydgoszcz. Będzie to zatem ostatni dzwonek na ewentualne niewielkie korekty, czy szlify, ale już nie na przygotowania do wiosny.

    Rozmawiał DG