Wojciech Stawowy: Natychmiast eliminować złe nawyki

    18.07.2012
    Wojciech Stawowy: Natychmiast eliminować złe nawyki
    - Uwagi do zawodników mam cały czas, ponieważmy cały czas się uczymy, cały czas chłopcy poznają pewne nowe rozwiązania i bez uwag by się nie obeszło. Oni muszą nabierać prawidłowych nawyków w grze, a żeby tak było to trzeba na ten aspakt zwracać uwagę. Jeśli coś jest wykonywane nie tak, jak należy, to trzeba zareagować - nie wolno tego zostawiać, złe nawyki trzeba eliminować natychmiast.




    - Za nami kolejny sparing - tym razem zwycięstwo 1:0 z Piastem Gliwice.
    - Pozytywnie oceniam ten mecz. Robiliśmy na boisku to, co w każdej poprzedniej grze kontrolnej, czyli staraliśmy się utrymywać przy piłce i kreować grę. Myślę, że ważne jest też to, że w tym dzisiejszym sparingu, a zwłaszcza w jego drugiej połowie, stwarzaliśmy sobie sporo sytuacji podbramkowych. Z tych sytuacji zdobyliśmy jedną bramkę i wygraliśmy ten sparing zasłużenie. Widać, że chłopcy na tym zgrupowaniu wykonali określoną pracę, że nie próżnowali. Ja w każdym ze sparingów dotrzegam progres i to mnie bardzo cieszy.

    - W przerwie meczu miał Pan sporo uwag do swoich zawodników, którzy chyba jednak zrozumieli dodatkowe wskazówki.
    Myślę, że te podpowiedzi z mojej strony są zatem wskazane i tak raczej będzie to funkcjonowało w całym sezonie, bo zawsze jest coś, co warto przekazać piłkarzom w przerwie - nawet, jeśli grają bardzo dobrze.

    - Po raz kolejny w sparingu błysnął skutecznością Bartek Dudzic. Nie miał zbyt wielu okazji - w zasadzie miał jedną dobrą szansę na bramkę i ją wykorzystał.
    - To znamionuje klasę napastnika. Jeśli zawodnik nie ma zbyt wiele sytuacji, jeśli ma wręcz tylko jedną i potrafi z tego strzelić bramkę, to oznacza, że jest się w dobrej formie. Tak właśnie jest w przypadku Bartka, który w sparingach strzela bramki. On ma jednak świadomość, że te bramki trzeba strzelać przede wszystkim w meczach mistrzowskich, ale jeśli się zdobywa gole w grach kontrolnych, to nabiera się też takiej pewności, wyrabia się nawyk i człowiek zaczyna w siebie mocniej wierzyć. Bartek wierzy w siebie bardzo mocno, tak samo jak ja w niego. Zresztą cały zespół ma tą wiarę i cieszę się, że dzisiaj Bartek zdobył bramkę. W pierwszej połowie kilka razy wychodził na czyste pozycje i gdyby ta piłka adresowana do niego była o tempo wcześniej, albo gdyby on z tym wyjściem troszeczkę poczekał - gdyby wszystk było zgrane - to pewnie też przed przerwą zdobyłby gola. Strzelił jednak jedną, po ładnej akcji i ja się z tego cieszę, bo wiem, że to go na pewno zbuduje.

    - Z każdym meczem skuteczniej wygląda u Was pressing. Bramka Bartka Dudzica zrodziła się także z ataku na rywala na 40 metrze przed jego bramką.
    - Pracujemy nad tym dość mocno, bo można mówić, że gra się pressingiem, ale jeśli ten pressing nie jest tak naprawdę zorganizowany, to nic z niego nie wyjdzie. My musimy ten pressing mieć w pełni przygotowany, jeśli chodzi o odbiór piłki, dlatego też pracujemy nad tym przez cały czas i faktycznie - coraz lepiej to wygląda. Ja jeszcze raz chciałem powiedzieć o jednej, bardzo ważnej dla mnie rzeczy - chłopcy wykonują podczas tego zgrupowania ogromną pracę fizyczną - dzisiaj przed południem mieli naprawdę mocną jednostkę treningową i wprawdzie trwała ona tylko 1:15, ale był to naprawdę intensywny trening. Cieszy to, że w meczu z Piastem potrafili mimo to od pierwszej do ostatniej minuty biegać i angażować się w grę. Może nie ma jeszcze w tej naszej grze takiego "błysku", takiej dynamiki, ale to przyjdzie z czasem, bo przecież my z tych obciążeń będziemy schodzić.

    - Na pochwałę indywidualną zasługuje dzisiaj także Rok Štraus, który z treningu na trening i z meczu na mecz wygląda coraz lepiej. Widać, że czuje się na boisku coraz pewniej.
    - "Rocky" lubi taką grę - krótką, techniczną, kombinacyjną. On się w tym czuje jak ryba w wodzie i mnie to się podoba. Rok to kreatywny gracz o niewielkiej posturze, ale jest wielki duchem i umiejętnościami. Bardzo lubię takich piłkarzy, bo oni pasują do mojej koncepcji gry. My chcemy grać właśnie piłkę techniczną, krótką, kombinacyjną, ofensywną. Cieszę się, że forma Roka, podobnie jak forma innych piłkarzy, z każdym dniem rośnie. Widać, że w tym chłopaku drzemią duże możliwości.

    - Jutro, na zakończenie zgrupowania czeka Was ostatni sparing z Bytovią Bytów.
    - Tak, jutro kończymy zgrupowanie. Myślę, że można je uznać za bardzo udane, solidnie przez nas przepracowane. Jutro szansę na grę dostaną inni piłkarze i myślę, że też ją wykorzystają, że też będą się cieszyli grą. Przeciwnik, mimo, że gra w niższej klasie rozgrywkowej będzie na pewno wymagający. Obserwowałem ich w sparingu z Pogonią Szczecin, której postawili wysoko poprzeczkę - w tym meczu padł wynik 0:0. Myślę, że Bytovia to będzie dla nas dobry sparingpartner, na tle którego będziemy mogli przećwiczyć wszystkie te warianty nad którymi tak mozolnie pracowaliśmy na zgrupowaniu w Gniewinie.