Zapowiedź 11. kolejki Ekstraklasy

Przed nami 11. kolejka Ekstraklasy, czyli osiem spotkań w trzy dni. Oczekując na następne starcie Cracovii, która zagra jako ostatnia, warto wiedzieć, co będzie działo się wcześniej na innych boiskach.
Inauguracja w Chorzowie, gdzie Ruch gościć będzie wicelidera ze Szczecina. "Niebiescy", jak pamiętamy, przegrali w zeszłą sobotę przy Kałuży i w tej chwili okupują środek tabeli. Pogoń natomiast to wciąż jedyny niepokonany zespół w lidze. Początek meczu w piątek o 18:00.
Wieczorem, Jagiellonia podejmie u siebie Lechię Gdańsk. "Biało-zieloni" w poprzedniej kolejce wreszcie się przełamali i zainkasowali trzy punkty. Dzięki temu, mimo, iż goście zajmują obecnie dopiero trzynastą pozycję, to tracą do siódmej "Jagi" tylko trzy punkty.
Pierwszym sobotnim wydarzeniem będzie starcie Termaliki z Górnikiem Łęczna. "Słoniki" kontynuują passę czterech meczów bez porażki i coraz śmielej patrzą w górę tabeli. Zespół z Lubelszczyzny ma jeden punkt mniej od rywali, a na wyjazdach radzi sobie ze zmiennym szczęściem. Pierwszy gwizdek o 15:30.
Trzy kwadranse po zakończeniu meczu w Mielcu, na murawę stadionu w Kielcach wyjdą gracze Korony i Podbeskidzia. Piłkarze z Bielska-Białej tydzień temu w Łęcznej zapewnili swojemu trenerowi Robertowi Podolińskiemu zwycięstwo w ligowym debiucie. Tym razem może być trudniej, gdyż "Górale" nigdy w historii nie wygrali z Koroną na jej boisku, a na osiem spotkań zremisowali tylko raz. Sobotnie zmagania zakończymy w Gliwicach, gdzie lider podejmie Wisłę.
Tym razem, ze względu na przerwę reprezentacyjną w przyszły weekend, nasi ligowcy nie zagrają w poniedziałek, za to trzy spotkania zostaną rozegrane w niedzielę. O 15.30 ligowy klasyk w Zabrzu, czyli mecz Górnika z Legią. Faworytem wydają się być "Legioniści", którzy wygrali trzy ostatnie starcia przy Roosvelta i którzy mają, aż dziesięć punktów więcej od gospodarzy.
O tej samej godzinie rozpoczną się derby Dolnego Śląska w Lubinie. Zagłębie u siebie spisuje się ostatnio bardzo dobrze, notując komplet zwycięstw w trzech poprzednich meczach. Wrocławianie w tym sezonie na wyjeździe wygrali tylko raz i po porażkach z Górnikiem i Piastem, będzie im ciężko przełamać słabą serię.
Zakończenie jedenastej kolejki Ekstraklasy i zarazem mecz, na który czekamy najbardziej, w niedzielę o 18:00 przy Kałuży. "Pasy", po zwycięstwie nad Ruchem i odniesieniu pierwszej wygranej w lidze na własnym boisku, w meczu przyjaźni zmierzą się z aktualnym Mistrzem Polski z Poznania. "Kolejorz" wciąż czeka na przebudzenie i odbicie się od dna, dlatego w tym spotkaniu na pewno nie zabraknie emocji. Jak zwykle zachęcamy was do zakupu biletów i czekamy na was #NaStadionie!
Marek Cebula