Zapowiedź 25. kolejki Ekstraklasy

Liga nabiera intensywności. Dopiero zakończyliśmy 24. kolejkę Ekstraklasy, a przed nami już następna runda zmagań. Zobaczcie, co przyniesie nam 25. seria gier, emocji i niespodzianek na pewno nie zabraknie.
We wtorek o 18:00 rozpoczniemy w Bielsku-Białej, gdzie rozpędzone Podbeskidzie stanie przed szansą odniesienia trzeciego zwycięstwa z rzędu. Rywalem "Górali" będzie Górnik Łęczna, który na wiosnę jeszcze nie przegrał. W przypadku wygranej gospodarzy obie drużyny zrównają się punktami, jednak ze względu na bezpośrednie pojedynki, to bielszczanie wyprzedzą gości z Lubelszczyzny. W tym samym czasie w Kielcach, mecz Korony z Wisłą.
Późnym wieczorem starcie walczących o pierwszą ósemkę Zagłębia i Lechii. Jak pamiętamy, "Miedziowi" wywieźli komplet "oczek" z obiektu przy ulicy Józefa Kałuży, „Biało-zieloni" natomiast pokonali byłego już lidera z Gliwic, a na wiosnę w trzech spotkaniach zdobyli aż dziesięć bramek. Jeśli chodzi o Piasta, równolegle do zmagań w Lubinie, podejmie on na własnym terenie broniący się przed spadkiem Śląsk. Początek obu meczów o 20:30.
W środę o 18:00 w Chorzowie na boisko wybiegną gracze Jacka Zielińskiego. Ruch, podobnie jak Cracovia, w nowym roku wygrał, przegrał i zremisował po razie i z sześcioma punktami straty do "Pasów" zajmuje piątą lokatę. Nasi piłkarze stoją przed niełatwym wyzwaniem, jednak wierzymy, że ze stadionu przy Cichej uda się przywieźć do Krakowa korzystny rezultat i jeszcze bardziej odskoczyć "Niebieskim" w tabeli.
Na podobną porę zaplanowano spotkanie Termaliki z pierwszą w stawce Legią. "Słoniki", po wznowieniu rozgrywek nie zdołali jeszcze pokonać żadnego przeciwnika, a najbliższy rywal pokazuje, że o przełamanie będzie bardzo trudno. "Wojskowi" kroczą od zwycięstwa do zwycięstwa i wydaje się, że każdy inny wynik niż ich wygrana będzie sporą niespodzianką.
Zakończenie 25. serii gier zapowiada się bardzo ciekawie. Zamykający tabelę Górnik, spróbuje ograć Lecha, którego ostatnia forma pozostawia wiele do życzenia. Oba zespoły desperacko potrzebują punktów: gospodarze, aby myśleć o utrzymaniu, a poznaniacy, żeby zachować chociaż cień szansy na europejskie puchary w przyszłym roku. Na nudę nie powinni narzekać także kibice, którzy zdecydują się obejrzeć mecz Jagiellonii z Pogonią. "Jaga", uskrzydlona wygranymi z „Kolejorzem" i WKS-em, zmierzy się z niepokonanymi od ośmiu kolejek "Portowcami". Pierwszy gwizdek w Zabrzu i Białymstoku o godz. 20:30.
Marek Cebula