Zapowiedź 8. kolejki Ekstraklasy

Kolejkę jak zwykle rozpoczniemy w piątek. O godz. 18:00 Lechia podejmie Koronę. Goście jak dotąd nie przegrali na wyjeździe. W Gdańsku natomiast głośne transfery - zespół wzmocnili były zawodnik Juventusu Miloš Krasić oraz reprezentant Polski Sławomir Peszko, a na stanowisku trenera Jerzego Brzęczka zmienił Thomas von Heesen.
W drugim pojedynku dnia Legia powalczy z Zagłębiem. Oba zespoły mają po jedenaście punktów. Po bardzo dobrym początku sezonu, warszawska "maszyna" zacięła się i nie potrafi wygrać już od czterech spotkań. "Miedziowi" natomiast przyjeżdżają na Łazienkowską z serią trzech meczów bez porażki.
Pierwsze sobotnie starcie zobaczymy we Wrocławiu, gdzie Śląsk zmierzy się z Jagiellonią. Gospodarze z dziewięcioma punktami zajmują dziesiąte miejsce w tabeli. "Jaga", która zremisowała dwa poprzednie mecze, ma dwa oczka więcej. W ubiegłorocznych rozgrywkach, w stolicy Dolnegośląska lepsi okazali się goście wygrywając 0:1.
O godz. 18:00 mecz, na który czekamy najbardziej. Tym razem na "Ziemi Świętej" zamelduje się Termalica. Niecieczanie przegrali wszystkie dotychczasowe wyjazdowe spotkania, tracąc w nich aż dziewięć goli. Trzymamy więc kciuki za Cracovię i mamy nadzieję, że "Pasy" odniosą pierwsze w tym sezonie zwycięstwo przy Kałuży.
Dzień zakończy mecz Lecha z Podbeskidziem. Mistrz Polski w fatalnym stylu przegrał trzy ostatnie starcia i po siedmiu kolejkach, z dorobkiem zaledwie czterech punktów, zajmuje czternaste miejsce, tuż nad strefą spadkową. Tyle samo "oczek" zgromadził na swym koncie rywal "Kolejorza". Historia przemawia jednak za gospodarzami. Przy Bułgarskiej Lech wygrał z Podbeskidziem trzy spotkania na cztery rozegrane.
W niedzielę dwa wydarzenia. W pierwszym, lider tabeli Piast jedzie na mecz z Pogonią, która w tej rundzie jeszcze nie zaznała porażki. "Portowcy" zremisowali u siebie wszystkie trzy mecze, a ostatnie starcie obu drużyn w Szczecinie także zakończyło się podziałem punktów. Pierwszy gwizdek o 15:30.
Niedzielnym wydarzeniem numer dwa będą 104. Wielkie Derby Śląska. Mimo, iż to "Niebiescy" są wyżej w tabeli, a goście z Zabrza zamykają całą stawkę, ciężko w takich spotkaniach wskazać zdecydowanego faworyta. Tym bardziej, że to właśnie Górnik w zeszłym sezonie wygrał w Chorzowie i w ogólnym rozrachunku ma aż 41 zwycięstw przy 27 wygranych Ruchu.
Ósmą kolejkę zakończy poniedziałkowy mecz Górnika Łęczna z Wisłą.
Marek Cebula