W piątek (3 lutego) Pasy pewnie pokonały rumuński CSU Voinţa Sibiu 3:0. Łupem bramkowym podzielili się Saidi Ntibazonkiza, Mateusz Bartczak oraz Bojan Puzigaca.

- Do przerwy bramki nie padły, bo na boisku "badaliśmy się" nawzajem. Dopiero w drugiej połowie na dobre się rozkręciliśmy i byliśmy zdecydowanie lepszym zespołem. To my prowadziliśmy grę i stwarzaliśmy sobie okazje bramkowe, a rywale praktycznie tylko się bronili, rzadko goszcząc pod naszą bramką - opowiada o pierwszym sparingu trener Dariusz Pasieka.

- Mieliśmy sporo sytuacji, ale strzeliliśmy trzy bramki i z tego się cieszę. Najpierw karnego po zagraniu ręką rywala wykorzystał Saidi, przy drugiej "jedenastce" faulowany był Mateusz Bartczak i on sam wymierzył sprawiedliwość. Trzeci gol to z kolei zasługa Vladimira Boljevicia i Bojana Puzigacy. Pierwszy świetnie dograł z rzutu rożnego, a drugi idealnie przymierzył głową - dodał opiekun Pasów.

Cracovia podczas pobytu w Belek rozegra jeszcze dwa sparingi: pierwszy 5 lutego z rumuńskim CS Dacia Miovieni, a drugi 8 lutego z węgierskim Diósgyöri VTK. - Nasz ostatni rywal to szósty zespół ligi węgierskiej, więc jest to na pewno ciekawy przeciwnik - zakończył trener Pasieka.

Tomasz Gawędzki