W czwartek reprezentacja Polski U-19 z Mateuszem Wdowiakiem w składzie przegrała 1:2 z Bośnią i Hercegowiną w meczu drugiej rundy eliminacji do Mistrzostw Europy. Co o spotkaniu mówi pomocnik Cracovii?

- Mecz rozgrywany był w wielkim upale - przyznaje Mateusz Wdowiak, po czym dodaje: - Pierwsza połówka była w miarę wyrównana, większość czasu gra toczyła się w środkowej strefie, dominowała walka, aczkolwiek mieliśmy dwie groźne akcje. W drugiej połowie straciliśmy bramkę w pierwszych minutach, po czym przycisnęliśmy rywala, co poskutkowało licznymi sytuacjami do zdobycia gola, których niestety nie udało się wykorzystać. Co gorsze, to się zemściło i rywal zdobył drugą bramkę. Co prawda, zdołaliśmy odpowiedzieć w mgnieniu oka, lecz niestety później już zabrakło czasu.

Dla „Wdówki" czwartkowy mecz był debiutem w tej reprezentacji. - Jeśli chodzi o moja grę to nie jestem do końca usatysfakcjonowany, ale nastawiam się już na kolejny mecz, zresztą jak każdy z reprezentacji, bo mamy jeszcze szanse na awans i musimy zrobić wszystko, żeby tak się stało - wyjaśnia Mateusz.

Już w sobotę Polska U-19 zmierzy się z Ukrainą U-19.