Bartosz Tomczuk: Fajnie, że tak się losy potoczyły

- To było twoje pierwsze pół roku w Cracovii…
- I oceniam je bardzo pozytywnie. Cieszę się, że gram w Cracovii, bo świetnie się w niej czuję. Zdobyliśmy brązowy medal Młodej Ekstraklasy. Mierzyliśmy w złoto, ale nie udało się. Może w przyszłym sezonie będzie lepiej.
- Gdzie grałeś poprzednio?
- Przyszedłem do Cracovii jako zawodnik Górnika Łęczna, ale ostatnie pół roku spędziłem na wypożyczeniu w trzecioligowej Avii Świdnik.
- Twoja gra pokazała, że szybko zaaklimatyzowałeś się w drużynie…
- Od razu wiedziałem, że chcę grać w tej drużynie. Czułem to już wtedy, gdy przyjechałem do Krakowa na testy. Fajnie, że tak się losy potoczyły.
- W Młodej Ekstraklasie zdobyłeś sześć bramek…
- I na pewno bardzo mnie to cieszy. Myślę, że gdybym grał w ataku to może byłoby ich nawet więcej. Trenerzy widzą mnie jednak na prawej pomocy i tam gram.
- Jak na bocznego pomocnika, który do tego występował tylko w jednej rundzie sześć bramek to wynik co najmniej dobry…
- Oczywiście! Najskuteczniejszy w naszej drużynie jest Kamil Karcz, który zdobył osiem goli. Oby wszyscy strzelali tych bramek jak najwięcej.
- Jakie cele na nowy sezon?
- Marzę o tym, by zagrać w Cracovii w pierwszej lidze. Zobaczymy, co przyniesie nowy sezon i jakie decyzje podejmą trenerzy.
- Masz jakiegoś piłkarskiego idola?
- Każdy w drużynie wie, że wzoruję się na Cristiano Ronaldo. Lubię go i bardzo podoba mi się jego gra.
Rozmawiał Dariusz Guzik