Byliście cudowni!

    27.09.2010
    Byliście cudowni!
    Sobotni wieczór przy ulicy Kałuży 1 przejdzie do historii. I nie tylko dlatego, że piłkarze Cracovii rozegrali pierwszy mecz na zmodernizowanym stadionie, ani dlatego, że zakończyli go pierwszym zwycięstwem w sezonie. Historię stworzyliście także Wy - swoją obecnością i dopingiem! Dziękujemy Wam za to!

    Sobotni wieczór przy ulicy Kałuży 1 przejdzie do historii. I nie tylko dlatego, że piłkarze Cracovii rozegrali pierwszy mecz na zmodernizowanym stadionie, ani dlatego, że zakończyli go pierwszym zwycięstwem w sezonie. Historię stworzyliście także Wy - swoją obecnością i dopingiem! Dziękujemy Wam za to!

    Nie trzeba być piłkarskim ekspertem, by wiedzieć, jak ważny dla drużyny jest atut własnego boiska i wsparcie kibiców. W sobotni wieczór te czynniki w walnym stopniu przyczyniły się do pierwszych punktów podopiecznych trenera Rafała Ulatowskiego w tym sezonie.

    Wystarczy przeczytać, co po końcowym gwizdku mówili sami zainteresowani. - Nie ma co porównywać grania na Hutniku, gdzie było dwa tysiące osób z meczem na nowym, pełnym kibiców stadionie. Po to jest się piłkarzem, po to gra się w piłkę. Jeżeli cały czas będzie taka atmosfera na trybunach, Cracovia będzie wygrywać u siebie - przyznał Radosław Matusiak, po czym dodał: - To jest nasz dom piłkarski i myślę, że to było widać. Graliśmy inaczej, niż na Hutniku. Motywacja kibiców, którzy dopingują była wielka.

    Marcin Cabaj: - To coś fantastycznego. Widać było, jaki wpływ na naszą grę miała atmosfera na trybunach. Kibice dopingowali nas przez całe spotkanie.

    Doping na trybunach było słychać już na kilkadziesiąt minut przed pierwszym gwizdkiem. A później było jeszcze lepiej. Taka atmosfera nie panowała na trybunach stadionu przy ulicy Kałuży 1 od wielu, wielu lat!

    Pragniemy z całego serca podziękować Wam za to, że byliście z nami w tym wyjątkowym dniu i że tak tłumnie zgromadziliście się na naszej „Świętej Ziemi”.

    Ufamy, że to dopiero początek, ufamy, że już za niespełna trzy tygodnie – przy okazji meczu z Ruchem Chorzów – przeżyjemy swoiste deja vu. Już teraz wszystkich serdecznie zapraszamy!

    Ogłoście rodzinie, przyjaciołom, opiekunom – Cracovia wróciła do domu!

    DG