Jacek Zieliński: Pole do manewru będzie zdecydowanie większe

  • Wideo
15.04.2016
Jacek Zieliński: Pole do manewru będzie zdecydowanie większe
Trener Cracovii Jacek Zieliński spotkał się dzisiaj z dziennikarzami na konferencji prasowej przed meczem z Piastem Gliwice. Oto, co mówił szkoleniowiec „Pasów” przed pierwszym starciem w rundzie finałowej.

Trener Cracovii Jacek Zieliński spotkał się dzisiaj z dziennikarzami na konferencji prasowej przed meczem z Piastem Gliwice. Oto, co mówił szkoleniowiec "Pasów" przed pierwszym starciem w rundzie finałowej.

- Damian Dąbrowski w dalszym ciągu przechodzi rehabilitację, w tym tygodniu zaczął już trochę mocniej pracować. Piotr Polczak pauzuje w sobotę za ósmą żółtą kartkę, a wszyscy pozostali są gotowi do dzisiejszego treningu i wyjazdu do Gliwic. Jeżeli chodzi o defensywę, to za dużo powiedziane, że mam ból głowy. Zawsze są jakieś problemy, ale jakoś sobie poradzimy. Po kontuzji wraca Deleu, a po chorobie Kuba Wójcicki, więc pole do manewru będzie zdecydowanie większe - trener Jacek Zieliński skomentował na konferencji prasowej sytuację kadrową „Pasów".

Trener Cracovii mówił również o najbliższym rywalu „Pasów" i przygotowaniach do rundy finałowej: - Jeżeli po 30 kolejkach ma się tylko jeden punkt mniej od lidera to jest się realnym kandydatem do tytułu mistrza Polski. Powinno się oceniać zespół Piasta przez pryzmat całego sezonu. Myślę, że jest możliwość przygotowania sobie formy na siedem ostatnich meczów, ale wejście w rundę finałową jest bardzo płynne i trudno o możliwość wstrzelenia się. Można spróbować pocelować w lepsze przegotowanie zawodników na te mecze, jak przykładowo było rok temu z Lechem Poznań, ale dochodzą sprawy zdrowotne i kartkowe, które zawsze sprawiają jakieś problemy. My przygotowujemy się ostatnio od meczu do meczu, ponieważ nie ma czasu na specjalny mikrocykl. Mówiłem, że wiosna będzie dla nas cięższa, ale liczyłem na to, że uda się nam zapunktować wyżej. Nie udało się, musimy to przełknąć i szukać punktów w kolejnych meczach. Gra o 1,5 punktu już się skończyła.

- Braliśmy Tomáša Vestenickiego do zespołu po to, żeby nam pomógł. W odpowiednim momencie przyszła jego dobra dyspozycja i wskoczył do składu. Dał kilka dobrych zmian, a w meczu ze Śląskiem był w pierwszej jedenastce, choć nie zagrał na swojej ulubionej pozycji. Tomáš idzie w górę, ale wskoczył do zespołu, któremu ostatnio idzie średnio. Co więcej dopiero zaczyna się jego przygoda z piłką seniorską. Mi podoba się ten zawodnik, jego potencjał i skok jakościowy - Jacek Zieliński wyraził także swoje zdanie na temat przebywającego w Cracovii na wypożyczeniu z AS Romy Tomáša Vestenickiego.