R. Sobolewski (Wisła): Na wstępie chcę podziękować moim zawodnikom za włożony trud, wysiłek i oddanie. Było parę trudnych momentów. Te cztery bramki to nagroda za ciężką pracę. Po dwóch pierwszych golach na boisku zrobiło się więcej miejsca, a zespół gospodarzy jakoś się rozsypał. Nie powiem jednak złego słowa na temat piłkarzy Cracovii. Wiem co to znaczy grać w derbach. To ogromna odpowiedzialnośc i presja do udźwignięcia.

M. Probierz (Cracovia): Porażka często przychodzi w najmniej oczekiwanym momencie. Po pierwszych dwóch kwadransach na pewno nikt się nie spodziewał, że tak to się zakończy. Zaczęliśmy nieźle, stworzyliśmy kilka sytuacji, a tu nagle tracimy bramkę z rzutu rożnego. Niestety zabrakło nam doświadczenia w tej sytuacji. Chwilę później, zamiast spokojnie podejść do odrabiania strat, tracimy drugiego gola i mecz jest praktycznie ustawiony. Do końca staraliśmy się coś zrobić, ale udało się zdobyć tylko honorową bramkę. Mogę jedynie przeprosić kibiców, że zagralismy w taki sposób. W życiu trzeba przyjmować też porażki. Wydawało się, że zażegnaliśmy kryzys, ale niestety dzisiaj musimy przyjąć dużą lekcję pokory.