Łukasz Nawotczyński: Wygrać i pozostać w lidze!

    27.05.2011
    Łukasz Nawotczyński: Wygrać i pozostać w lidze!
    - W środę chłopaki spisali się świetnie i należy się z tego cieszyć. Nie można jednak popadać w hurraoptymizm, bo przed nami jeszcze jedno spotkanie - mówi Łukasz Nawotczyński. Obrońca Cracovii, z powodu kontuzji mięśnia dwugłowego nie może pomóc drużynie w walce o utrzymanie w Ekstraklasie.

    - W środę chłopaki spisali się świetnie i należy się z tego cieszyć. Nie można jednak popadać w hurraoptymizm, bo przed nami jeszcze jedno spotkanie - mówi na dwa dni przed meczem z GKS-em Bełchatów Łukasz Nawotczyński. Obrońca Cracovii, z powodu kontuzji mięśnia dwugłowego nie może pomóc drużynie w walce o utrzymanie w Ekstraklasie.

    - W środę Cracovia wygrała z Jagiellonią Białystok 3:0. Ten mecz, podobnie jak kilka wcześniejszych, oglądałeś jedynie z perspektywy trybun...

    - Niestety kontuzja uniemożliwia mi grę. Mimo to bardzo się cieszę z postawy moich kolegów z drużyny. Byłem strasznie podniecony tym, co działo się w środowy wieczór na stadionie „Pasów". Wygraliśmy z Jagiellonią i awansowaliśmy na czternaste miejsce - tak wysoko w tym sezonie jeszcze nie byliśmy. Wreszcie jesteśmy nad strefą spadkową.

    - W sobotę Cracovia zagrała słaby mecz z Widzewem, zaś kilka dni później narodziła się na nowo niczym feniks z popiołów, zaprezentowała się znakomicie i nie dała Jagiellonii żadnych szans...

    - Czasami tak właśnie jest. W środę chłopaki spisali się świetnie i należy się z tego cieszyć. Nie można jednak popadać w hurraoptymizm, bo przed nami jeszcze jedno spotkanie.

    - To był najlepszy występ Cracovii w rundzie wiosennej?

    - Według mnie zdecydowanie tak. Przyjemnie było oglądać naszą grę.

    - Zaliczyłeś udane występy w pierwszych meczach rundy wiosennej, potem jednak przytrafił ci się uraz. Trener długo szukał twojego zastępcy, wreszcie okazało się, że biega on w linii pomocy...

    - Arek (Radomski - przyp.) bardzo dobrze grał na stoperze już wcześniej, choćby w reprezentacji Polski. Wydaje mi się, że poukładał naszą grę z tyłu.

    - Jak będzie w Bełchatowie?

    - Myślę, że wygramy 1:0. Z pewnością nie będziemy chcieli patrzeć na wyniki Arki Gdynia i Polonii Bytom. Utrzymanie zależy od nas, musimy wygrać i pozostać w lidze!

    - Kiedy wracasz do normalnych treningów?

    - Już lekko truchtam, powoli wprowadzam się do zajęć, ale nie mogę za szybko, bo wcześniej tak właśnie chciałem zrobić i kontuzja odnowiła się.

    - Będziesz już gotowy na początek przygotowań do nowego sezonu?

    - Mam taką nadzieję. Oby były to przygotowania do spotkań w ramach Ekstraklasy!

    Rozmawiał Dariusz Guzik