Marcin Krzywicki: Nie wiedziałem, że tak urosnę

  • Wywiady
18.06.2008
Marcin Krzywicki: Nie wiedziałem, że tak urosnę
Marcin Krzywicki to nowy kandydat na pozycję napastnika Pasów. 21-latek mierzący równe dwa metry, z Cracovią podpisał kontrakt na cztery lata. Swój pierwszy dzień nie tylko w Cracovii, ale i w Krakowie spędza jednak nie na zwiedzaniu, a intensywnych treningach.

Marcin Krzywicki to nowy kandydat na pozycję napastnika Pasów. 21-latek mierzący równe dwa metry, z Cracovią podpisał kontrakt na cztery lata. Swój pierwszy dzień nie tylko w Cracovii, ale i w Krakowie spędza jednak nie na zwiedzaniu, a intensywnych treningach.

Możesz przybliżyć swoją osobę kibicom Cracovii?
MK:Jestem wychowankiem bydgoskiej Zawiszy. Później przeszedłem do Pomorzanina Serock, a następnie zostałem wypatrzony przez działaczy III-ligowej Victorii Koronowo, skąd trafiłem do Cracovii....

Zadebiutowałeś też w reprezentacji Polski U-21...
MK:Tak, niedawno zagrałem w dwóch meczach towarzyskich; z reprezentacją Białorusi rozegrałem całe 90 minut i strzeliłem bramkę na 1-0, mecz ten zakończył się wynikiem 2-2. Natomiast w meczu z Finlandią przebywałem 65 minut na boisku i ten mecz przegraliśmy 1-0.

Jak przyjęli Cię dzisiaj nowi koledzy w drużynie?
MK:Chłopaki przyjęli mnie ciepło; na treningu była super atmosfera. Wcześniej już na meczu wyjazdowym z Finlandią poznałem Piotrka Polczaka.

Czy zawsze grałeś na pozycji napastnika?
MK:Był taki epizod jeszcze w juniorach, gdzie z konieczności grałem na środkowej obronie, a tak to zawsze grałem na pozycji środkowego napastnika.

Czy Twój wzrost bardziej przeszkadza, czy pomaga w grze ofensywnej?
MK:Myślę, że mój wzrost jest zaletą, szczególnie jeśli chodzi o grę w powietrzu. Pewnie trochę tracę na koordynacji i szybkości. Nie chciałem jednak nigdy być ani koszykarzem ani siatkarzem. Nie wiedziałem, że tak urosnę (śmiech).

Będziesz oglądać dzisiaj mecz naszej reprezentacji z Chorwacją?
MK:Na pewno obejrzę dzisiejszy mecz. Szkoda, że to, czy awansujemy do ćwierćfinału nie zależy tylko od nas, ale liczę, że nam się poszczęści i Austria wygra z Niemcami.

Rozmawiała AŻ