Nasz najbliższy rywal: Lechia Gdańsk

W sobotę o godzinie 18:00 Cracovia rozegra mecz wyjazdowy z Lechią Gdańsk. Nasz rywal zajmuje w tabeli miejsce ósme, choć przed sezonem kibice liczyli na lepszą postawę swojej drużyny.
Po niezłej końcówce poprzedniego sezonu, w którym Lechia uplasowała się tuż za podium tabeli Ekstraklasy, w Gdańsku oczekiwano, że w nowym sezonie drużyna powalczy o miejsca premiowane grą w europejskich pucharach. W tym celu w zespole doszło do rewolucji. W okienku transferowym klub opuścili między innymi Krzysztof Bąk, Paweł Buzała, Paweł Dawidowicz, Przemysław Frankowski, Sebastian Madera, Christopher Oualembo, Adam Pazio, Zaur Sadajew, Patryk Tuszyński, Wojciech Zyska i dobrze znany kibicom Cracovii Deleu. Co więcej, karierę zakończył Jarosław Bieniuk.
Na ich miejsce zostali sprowadzeni nowi gracze, tacy jak: Ariel Borysiuk, Antonio Čolak, Adam Dźwigała, Daniel Łukasik, Mateusz Możdżeń, Bartłomiej Pawłowski, Dariusz Trela, czy Adam Buksa.
Doszło też do zmiany na stanowisku trenera. Ricardo Moniza zastąpił przed sezonem Joaquim Machado. Ten z kolei został niedawno zwolniony i tak jak w poprzednim meczu z Górnikiem Zabrze, w sobotę Lechię poprowadzą Tomasz Unton i Maciej Kalkowski.
Dzięki licznym transferom i z nowym szkoleniowcem Lechia miała stać się nową siłą w Ekstraklasie. Na razie gra jednak poniżej oczekiwań i po dziesięciu kolejkach zajmuje ósmą pozycję w tabeli. W tym sezonie wygrała starcia z Podbeskidziem, Piastem i Zawiszą, zremisowała z Jagiellonią, Ruchem, GKS-em i Górnikiem Zabrze, a musiała uznać wyższość rywala w meczach z Lechem, Wisłą i Pogonią. Co ciekawe, zespół lepiej radzi sobie w meczach wyjazdowych, w których łącznie zdobył dziewięć punktów, natomiast w spotkaniach na swoim terenie tylko cztery.
W poprzedni weekend Lechia rozegrała mecz w Zabrzu z Górnikiem, remisując 2:2. Wyróżniającą się postacią był Antonio Colak, który nie dość, że dwa razy trafiał do bramki rywala, to był także zawodnikiem wyraźnie napędzającym całą grę ofensywną. Gracz ten ma już na swoim koncie cztery trafienia, podobnie jak jego kolega z drużyny Stojan Vranjes.
Mimo że Lechia zajmuje wyższą pozycję w tabeli niż "Pasy", nie zdołała odnieść zwycięstwa w czterech ostatnich spotkaniach. Mamy nadzieję, że Cracovia będzie kolejną drużyną, która zdoła zatrzymać gdańszczan.
Mecz w Gdańsku już w sobotę o 18:00.
Aleksandra Toczyłowska