Piotr Pasternak: Plan minimum został wykonany

- Tak jak teraz walczyliśmy do ostatniego meczu, tak samo na wiosnę będziemy chcieli sięgnąć po zwycięstwo z każdym rywalem - mówi trener trampkarzy starszych Cracovii Piotr Pasternak.
- W poniedziałek na koniec jesieni przegraliście 0:1 z Sandecją Nowy Sącz i spadliście na 2. miejsce w tabeli...
- Tak, to była nasza druga przegrana w sezonie. O tyle o ile w meczu z Wisłą rywal zagrał lepiej, teraz z Sandecją dobrze się zaprezentowaliśmy. Stworzyliśmy sobie dużo sytuacji, więc bardzo nas boli, że nie udało się odnieść zwycięstwa i skończyć jesieni na pozycji lidera. Jesteśmy jednak na 2. miejscu, co oznacza, że plan minimum został wykonany.
- W meczu z Sandecją nie zadziałała przede wszystkim skuteczność?
- Zgadza się, nie wykorzystaliśmy zbyt wielu sytuacji, a dodatkowo pechowo straciliśmy bramkę. Na pomeczowej analizie zobaczyliśmy, że przeciwnik zdobył gola ręką, więc tym bardziej szkoda nam tej przegranej. Taka jest jednak piłka, raz się wygrywa i szczęście jest przy tobie, a innym razem nie wykorzystujesz sytuacji i tracisz gole w głupi sposób. Błąd w komunikacji między naszym obrońcą i bramkarzem spowodował, że rywale zanotowali trafienie. Później mieliśmy jeszcze poprzeczkę i inne sytuacje, ale ostatecznie przegraliśmy 0:1.
- Jest pan zadowolony z tego, jak jesienią przebiegała współpraca z drużyną?
- Jestem bardzo zadowolony przede wszystkim z tego, jak chłopcy trenowali, z ich podejścia i zaangażowania, które widziałem podczas każdej jednostki treningowej. Ciężką pracą wywalczyli 2. pozycję - uważam, że 33 punkty to naprawdę niezły wynik.
- Jak oceniłby pan zawodników?
- Chciałbym pochwalić cały zespół. Jeśli chodzi o kadrę, czasem na mecze brałem zawodników z rocznika 2003, Strózik i Maślanka byli bowiem w szerokiej kadrze. Muszę przyznać, że Strózik był strzałem w dziesiątkę - naprawdę nam pomógł, w wielu momentach będąc kluczowym zawodnikiem. Jedynym graczem schodzącym z juniorów młodszych był Michał Rakoczy z rocznika 2001, który wspierał nas w trudniejszych meczach.
- Na pewno cieszy to, że Michał Rakoczy jest powołany do reprezentacji Polski do lat 15.
- Oczywiście, swoją grą w ostatnich spotkaniach pokazał, że ma naprawdę spory talent. Jeżeli tylko będzie dalej mocno pracował i będzie miał mądrze poukładane w głowie, jest w stanie osiągnąć wiele w piłce. Ma dużo atrybutów i walorów, które mogą zadecydować o tym, że zostanie dobrym piłkarzem. Na pewno do tego jeszcze długa droga i dużo pracy, ale jest to chłopak o niebagatelnych umiejętnościach.
- Nad czym drużyna będzie pracowała podczas przerwy zimowej?
- Po trochu nad wszystkimi elementami, między innymi nad wytrzymałością, siłą, elementami piłkarskimi, techniką. Będziemy próbowali zgrywać zespół w sparingach. Mam nadzieję, że przyniesie to zamierzony skutek. Liczę na to, że będziemy mieć jeszcze bardziej zgraną drużynę, która będzie regularnie punktowała na wiosnę.
- Jak mają wyglądać przygotowania?
- Od 24 do 27 listopada będziemy prawdopodobnie na turnieju w Głuchołazach. W zimie od 4 do 12 lutego mamy zaplanowany obóz w Zakopanem. Reszta przygotowań będzie miała miejsce w ośrodku treningowym Cracovii.
- Co będzie celem drużyny w rundzie wiosennej?
- Tak jak teraz walczyliśmy do ostatniego meczu, tak samo na wiosnę będziemy chcieli sięgnąć po zwycięstwo z każdym rywalem. Zespół jest bardzo ambitny, co na pewno pokaże na boisku także w spotkaniach, które przyjdzie nam rozegrać wiosną.
AT