Wojciech Kaczmarek: idziemy w dobrym kierunku

    24.10.2011
    Wojciech Kaczmarek: idziemy w dobrym kierunku
    - Cieszę się przede wszystkim z tego, że dziś zagrałem swój pierwszy mecz w sezonie bez puszczonej bramki – mówi po bezbramkowym remisie z Polonią Warszawa bramkarz Pasów.

    - Cieszę się przede wszystkim z tego, że dziś zagrałem swój pierwszy mecz w sezonie bez puszczonej bramki - mówi po bezbramkowym remisie z Polonią Warszawa bramkarz Pasów.

    - W 88 minucie zanotowałeś interwencję, która uratowała Cracovii punkt w dzisiejszym meczu...
    - No tak, wyczekałem do ostatniego momentu napastnika Polonii i jego strzał trafił w moja nogę.
    - Trener Pasieka w zasadzie cieszy się po meczu z jednego punktu. Wy również jesteście zadowoleni?
    - Ja się cieszę przede wszystkim z tego, że dziś zagrałem swój pierwszy mecz w sezonie bez puszczonej bramki. Mamy jeden punkt i przynajmniej ten punkt powinien nas cieszyć.
    - Nie zmienia to zbytnio trudnej sytuacji Cracovii. Nadal ostatnie miejsce w tabeli...
    - To prawda, ale myślę, że w pewnym sensie odblokowaliśmy się z tymi meczami u siebie, bo nie przegraliśmy.
    - Jak opisałbyś sytuację w Twoim polu karnym w pierwszej połowie? Dotknąłeś Brzyskiego przy swojej interwencji?
    - Myślę, że lekko go drasnąłem, ale dla mnie to nie był karny. Miałem ciężką piłkę, chciałem ją złapać i nie udało mi się. Brzyski nabiegał, a ja wystawiłem nogę, na której on teatralnie próbował upaść. Sędzia karnego nie podyktował i myślę, że słusznie.
    - Jak Ci się współpracowało z linią obronną? Dziś zagrali w niej praktycznie sami młodzi zawodnicy, do tego obcokrajowcy.
    - Myślę, że nie było żadnych problemów. Nie straciliśmy dzisiaj bramki, więc uważam, że idziemy w dobrym kierunku.