Emocje do ostatniej akcji! Punkty zostają w Krakowie!

    08.08.2014
    Emocje do ostatniej akcji! Punkty zostają w Krakowie!
    W 4. kolejce T-Mobile Ekstraklasy sezonu 2014/2015, Cracovia wygrała na własnym stadionie z Koroną Kielce 2:1. Zwycięstwo "Pasom" w ostatnich sekundach meczu dał Marcin Budziński. Tym samym podopieczni trenera Roberta Podolińskiego zdobyli pierwsze punkty w obecnym sezonie T-Mobile Ekstraklasy.

    Spotkanie rozpoczęło się dobrymi podaniami "Pasów" na połowie gości. Po pięciu minutach to Korona na moment przejęła inicjatywę i Krzysztof Pilarz musiał wykazać się swoim, na szczęście niezawodnym, refleksem.

    W 12. minucie Cracovia stworzyła groźną sytuację pod bramką Korony. Akcję rozpoczął Rymaniak, który ominął Kiełba, ale zakończył wrzutką w pole karne i obrońcy gości przejęli piłkę.

    Klika minut później duet Sobolewski - Golański ruszył na naszą bramkę. Po chwili niemocy "Pasów" w defensywie, piłkę wybił Jaroszyński.

    Od początku aktywny Rymaniak w 23. minucie zszedł do środka i oddał bardzo mocny, ale niecelny strzał na bramkę Kielczan.

    26. , 29. i 32. minuta to akcja po akcji Zjawińskiego. Pierwszy strzał z 35. metrów, drugi z bliska głową, trzeci raz "Zjawka" przyjął  dobrą piłkę od Deleu w polu karnym niestety nie zdołał oddać strzału. Wszystkie akcje zakończyły się niepowodzeniem.

    W 37. minucie żółtą kartką za faul na Dąbrowskim, ukarany został Sobolewski.

    W końcu się udało! W 38. minucie piłkę w bramce Korony umieszcza po raz pierwszy w oficjalnym meczu Diabang!

    Tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę, sędzia po raz drugi wyciągnął żółty kartonik w kierunku zespołu z Kielc. Tym razem kartką został ukarany Golański za faul na Zejdlerze.

    Na drugą połowę  Cracovia wyszła w bojowym nastroju. Właściwie już od pierwszych minut nasza ofensywa nacierała na bramkę gości, ale dopiero po 10 minutach udało się wykreować pierwszą groźną akcję. W 55. minucie Zjawiński idealnie zagrał piłkę do Diabanga, jednak ten zdecydował się na strzał z dystansu, niecelny.

    Następna akcja to kolejne podanie Zjawińskiego do Diabanga, tym razem zbyt mocne. Piłka wylądowała w rękach Cerniauskasa.

    W 78. minucie sędzia Gil uznał, że jeden z naszych zawodników zagrał piłkę ręką w polu karnym i odgwizdał rzut karny dla gości. Trytko pewnie strzelił bramkę wyrównującą.

    W tym meczu żółte kartki posypały się dla zawodników Korony. Czwartą dla swojego zespołu, w 81. minucie zaliczył Kiełb.

    W 84. minucie po dużym zamieszaniu w polu karnym Kielczan, piłka trafiła do Budzińskiego, który jednak uderzył nad poprzeczką.

    Kolejną szansę na zdobycie gola miał Dąbrowski z rzutu wolnego. Nie udało się jej niestety po raz kolejny wykorzystać.

    Spotkanie zostało przedłużone przez sędziego o 4 minuty, w których nasi piłkarze zmarnowali kilka świetnych okazji.

    W ostatniej akcji spotkania, w ostatnich sekundach Marcin Budziński pięknym strzałem dał zwycięstwo "Pasom".

    Mecz zakończył się wynikiem 2:1. Zobaczyło go na żywo 7057 widzów.

    CRACOVIA - KORONA KIELCE 2 : 1   (1 : 0)

    1 : 0 Boubacar Diabang 38

    1 : 1 Przemysław Trytko 79 (karny)

    2 : 1 Marcin Budziński

    Cracovia: Pilarz - Rymaniak, Żytko, Jaroszyński (59. Steblecki) - Deleu, Budziński, Marciniak, Dąbrowski, Zejdler - Diabang (79. Rakels), Zjawiński (88. Kita)

    Korona Kielce: Cerniauskas - Golański, Malarczyk, Ouattara, Dos Santos, Sobolewski (42. Aankour), Petrov (87. Kwiecień), Markivić, Kiełb, Janota (60. Khizhnichenko), Trytko

    Żółte kartki: 37. Sobolewski, 45. Golański, 63. Petrov, 81. Kiełb

    Sędziował: Paweł Gil (Lublin)

    Aby prześledzić zapis relacji wystarczy kliknąć [W TYM MIEJSCU]

    CRACOVIA TO RÓWNIEŻ